Potężna wpadka w "Sprawie dla reportera". Elżbieta Jaworowicz popełniła błąd
Elżbieta Jaworowicz prowadzi “Sprawę dla reportera” od lat 80. Przez wszystkie te lata była świadkiem wielu ludzkich dramatów i wzięła udział w niezliczonej ilości dziennikarskich interwencji. Wydawać by się mogło, że doświadczenie gromadzone przez tak długi czas uchroni prezenterkę przed popełnianiem błędów, stało się jednak inaczej. Doszło do naruszenia, które może mieć poważne konsekwencje dla kobiety i programu TVP.
To nie pierwszy błąd Elżbiety Jaworowicz
“Sprawa dla reportera” to program interwencyjny TVP emitowany od 1983 roku. Ludzie zgłaszają się do niego, kiedy nie potrafią poradzić sobie z problemami z prawem, sprawami administracyjnymi czy aby naświetlić poważną kwestię, której nie mogły rozwiązać organy państwowe. Na wizji wypowiadają się również eksperci z różnych dziedzin, co ma prowadzić do znalezienia akceptowalnego wyjścia z omawianej sytuacji.
Program prowadzony przez Elżbietę Jaworowicz od lat budzi spore kontrowersje, a dziennikarce nie raz zarzucano stronniczość i przedmiotowe traktowanie ludzi, którzy zgłaszali swoje spawy do audycji TVP. Powstało nawet stowarzyszenie “Stop Nierzetelni”. Na problem niskiej jakości prezentowanych reportaży zwracała też uwagę Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Etyki Mediów, a także czołowi polscy dziennikarze. Sama Jaworowicz miała kłopoty z prawem wywołane przez “Sprawę dla reportera”. Niedawno popełniła kolejny błąd w tym programie.
To wydarzyło się ostatnio w "Sprawie dla reportera"
Ludzie często zgłaszają się do programu Jaworowicz, kiedy są już zdesperowani, ponieważ wszystkie inne środki zawiodły. W jednym z ostatnich odcinków w “Sprawie dla reportera” wystąpili mieszkańcy jednej z podkarpackich wsi. Stracili swoje ziemie w wyniku scalenia gruntów i rozpoczęli walkę o ich odzyskanie. W trakcie procesów, które trwają już od 20 lat, sędziowie zwracali uwagę na fałszowanie podpisów i rażące błędy w trakcie przeprowadzania procedury scalenia. Mimo to do tej pory sprawy nie udało się rozstrzygnąć.
Elżbieta Jaworowicz postanowiła interweniować i nagłośnić problem mieszkańców Podkarpacia. Ludzie stracili hektary ziemi uprawnej, działki, a także lasy. W pewnym momencie, kiedy wyświetlano materiał nagrany w terenie i rozmowy z poszkodowanymi, można było zauważyć w kadrze pewien szczegół. Z tego powodu dziennikarkę mogą czekać wkrótce poważne kłopoty. Czy doszło do złamania prawa?
Elżbieta Jaworowicz dopuściła się zaniedbania
W odcinku wyemitowanym 31 października doszło do poważnego naruszenia prawa. Dziennikarka pokazała w kamerze pewien dokument. Choć ujęcie nie trwało długo, było dokładnie w nim widać zapisane dane osobowe uczestników programu, w tym ich adresy i numery telefonów. Jest to wykroczenie przeciwko rozporządzeniu o ochronie danych RODO.
Za takie działanie Elżbietę Jaworowicz oraz ekipę "Sprawy dla reportera" mogą spotkać poważne konsekwencje. Ustawa przewiduje karę grzywny, ograniczenie lub całkowite pozbawienie wolności nawet do 2 lat.