Zobaczyła zielone wody płodowe, później było coraz gorzej. ”Kazali mi rodzić na siłę. Wyśmiewali mnie. Położna nie chciała wezwać lekarza”

Poród synka

Na początku 2017 roku pani Ola skarżyła się na gorsze samopoczucie, jednak jej mąż twierdził, że wygląda inaczej, piękniej. Wobec tego stwierdzili wspólnie, że wykonają test ciążowy, który wyszedł pozytywny.

W 6 tygodniu ciąży kobieta zauważyła, że pojawiło się krwawienie, wobec tego pojechała na SOR, jednak młody ginekolog stwierdził, ze nie było to potrzebne, ponieważ natura pozbywa się szkodliwych zarodków. Serce dziecka biło, zatem przepisał luteinę.

Potem okazało się, że na świat przyjdzie chłopiec, jednak był on bardzo mały. Podczas 7 miesiąca kobieta usłyszała od lekarki, że dziecko urodzi się karłowate, ponieważ ma długie ręce i krótkie nóżki. Ostrzegała także, że dziecko ma guza na płucach.

Ostatecznie synek Pani Oli urodził się w 42 tygodniu ciąży. Jego poród był traumatyczny i trwał kilkanaście godzin. Wody płodowe, które odeszły były zielone i nie pojawiło się rozwarcie.

– Kazali mi rodzić na siłę. Wyśmiewali mnie. Położna nie chciała wezwać lekarza przez ponad 9 godzin. W końcu jak zaczęłam grozić, że rozwalę im sprzęt i będę szarpać za kabelki, to z wyzwiskami go zawołała – wspominała pani Ola.

Dziecko przyszło na świat sine i nieprzytomne, jednak z czasem wszystko zaczęło się poprawiać, a dziś jest dobrze rozwijającym się chłopcem.

1. Joanna Krupa pokazała ciało po ciąży, pozuje w samej bieliźnie. „Mamuśkowe krągłości”
2. W środku nocy Krzysztof Krawczyk przekazał tragiczne wiadomości. Pogrążył się w żałobie
3. Kinga Rusin ukarana, policjanci wlepili jej mandat. Nie miała nic na swoją obronę

Poród martwej córki i trzy poronienia

Z uwagi na to, że pani Ola marzyła, by jej synek miał rodzeństwo, postarali się z mężem o kolejne dziecko. Po wykonanym teście okazało się, że jest w ciąży, a ona sama pragnęła mieć córeczkę. Jej marzenia się spełniły, lekarze po czasie poinformowali ją, że urodzi dziewczynkę.

Na przełomie 5 i 6 miesiąca ciąży pani Ola zaczęła mieć zawroty głowy i bóle brzucha, a dziecko ruszało się rzadko. Podczas badania połówkowego kobieta usłyszała od lekarzy, że dziecko może być od 2 tygodni martwe, a jej grozi zatrucie.

Ostatecznie dziewczynka przyszła na świat martwa. Bardzo chciała potrzymać swoją córeczkę, jednak lekarki odradzały, by spoglądała na nią. Sama Pani Ola wspomina ten poród następująco.

– Była źle umyta i śmierdziała, ale nie brzydziłam się. Dotykałam jej buzi i głaskałam główkę. Czułam jej pęknięta czaszkę. Żałuję, że się nie odważyłam, choć domyślam się, że to mógł być straszny widok. Mówiłam jej, że jest piękna i że ją kocham – wspomina 31-latka.

Co więcej, kobieta trzykrotnie poroniła. Stało to się w grudniu 2016 roku, czerwcu 2018 roku oraz styczniu 2020 roku. Teraz pani Ola znów spodziewa się dziecka. Mamy nadzieję, że przyjdzie na świat całe i zdrowe.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Portal parenting.pl przedstawił historię kobiety, która przeżyła traumatyczny poród, urodziła martwą córkę oraz trzykrotnie poroniła.

Kobieta bardzo przeżyła to, co ją spotkało.

Teraz znów jest w ciąży.

ZOBACZ TAKŻE W NASZYCH SERWISACH:

1. Właśnie pojawił się na stronach rządowych. Jest projekt Kwarantanny Narodowej
2. Właśnie padła wiadomość dot. tegorocznej kolędy. Wielu wiernych jest oszołomionych decyzjami
3. Rozpuść w wodzie proszek do pieczenia i nałóż na włosy. Efektów nawet się nie spodziewasz, pozbędziesz się uciążliwego kłopotu
4. Krzysztof Krawczyk przekazał wstrząsającą wiadomość. Stracił jedną z najbliższych osób, ”żegnaj”
5. Znaki zodiaku, które najczęściej kłamią. Im lepiej nie wierzyć na słowo
6. Kamera nagrała, co robi pies w pokoju małego dziecka. Rodzicom opadły szczęki
7. Marcin Najman jednak nie kończy kariery. Dostał dwie propozycje już kilka minut po walce w Fame MMA

Źródło: parenting.pl