Po 23 latach małżeństwa piękna żona Bogusława Lindy wyjawiła prawdę zza zamkniętych drzwi ich domu, zaskoczenie
Bogusław Linda i Lidia Popiel to jedna z najbardziej tajemniczych par polskiego show-biznesu. Nie często pojawiają się wspólnie na branżowych imprezach i nie zdradzają ciekawostek z ich małżeństwa. Na ostatnim wydarzeniu modelka zdradziła więcej o ich relacji.
Małżeństwo poznało się na planie filmu, od razu między nimi zaiskrzyło. Owocem ich miłości jest już dorosła córka, która realizuje się jako aktorka. Modelka postanowiła zdradzić klucz do udanego związku.
Bogusław Linda i Lidia Popiel od lat tworzą udane małżeństwo
Poznali się w latach 90. na planie filmu "Kroll" w którym 70-latek grał jedną z głównych ról, to był kluczowy moment w ich życiu. Aktor zawsze marzył o wielkiej miłości, był uważany za amanta, gdy ujrzał Lidię, wiedział, że będzie to kobieta jego życia.
Na ślubnym kobiercu stanęli ponad dwie dekady temu , do dziś są zgranym małżeństwem, choć nie często opowiadają w mediach o swojej relacji. Owocem ich miłości jest 31-letnia córka Aleksandra , która postanowiła iść w ślady ojca i zostać aktorką.
Lidia Popiel o wsparciu w związku
Lidia Popiel wzięła udział w konferencji prasowej, akcji #lubięsiebie, podczas której udzieliła wywiadu o relacji ze swoim mężem. Żona aktora wyznała, czy może liczyć na jego wsparcie, odpowiedź była jednoznaczna.
– Oczywiście, jak najbardziej. To nie musi być codzienne takie głaskanie, ale wystarczy jedno spojrzenie , kiedy wiem, że coś jest ok, bo nie tylko wszystko robimy dla siebie, prawda? Robimy też po to, żeby inni nas zaakceptowali, warto tylko znaleźć równowagę w tym wszystkim. Wiadomo, że jakieś tam drobne pochwały czy wsparcie jest niezwykle istotne. Szczególnie w takich gorszych momentach. Jest niezwykle ważne – powiedziała w rozmowie dla Jastrząb Post.
Lidia Popiel o małżeństwie "u nas nie ma zazdrości"
Wiele par w polskim show-biznesie mogłoby się uczyć od aktora i modelki. 64-latka zdradziła, co robią, by w ich związku wciąż była miłosna iskra.
– Dawanie sobie sporej wolności, sporego czasu, przestrzeni, ale też lubimy spędzać czas razem ze sobą. [...] u nas nie ma zazdrości. Właściwie staramy się wyeliminować negatywne uczucia, które nie mają sensu. Zazdrość absolutnie nie ma sensu i niczego nie robi w związku, co byłoby dobre – wyznała dalej w wywiadzie.