Odszedł wielki aktor. Z jakich ról najmilej wspominacie Pana Piotra Machalicę?
Piotr Machalica zmarł dziś nad ranem. O tym, że odszedł w szpitalu, poinformowała Krystyna Janda. Jakie role aktora szczególnie zapadły Wam w pamięci? Mogliśmy podziwiać go w kultowych produkcjach filmowych oraz na deskach najlepszych teatrów.
W ostatnich latach Piotr Machalica występował w teatrze Krystyny Jandy. Ich ostatni spektakl Lily, kryminalna zabawa teatralna bardzo przypadł widzom do gustu. Sale za każdym razem były pełne widzów. Kultowa obsada przyciągała tłumy.
Piotr Machalica w filmach
Piotr Machalica grał u najlepszych reżyserów. Zawsze był obsadzany w hitowych produkcjach, które do dziś mają status polskich klasyków.
Piotr Machalica zadebiutował w filmie Rycerz, w reżyserii Lecha Majewskiego. Wcielił się wówczas w rolę mnicha. Widzowie uwielbiali kreację, jaką stworzył w Zabij mnie glino czy u nieodżałowanego Stefana Kieślowskiego w Dekalogu i Krótkim filmie o miłości.
Machalicę mogliśmy oglądać m.in.: w Dniu Świra, gdzie wcielił się w rolę psychoanalityka Adasia Miauczyńskeigo. Piotra Machalicę bardzo polubili widzowie. Aktor był obsadzony w Ekstradycji czy kultowych Złotopolskich.
W 2016 roku zmierzył się z niełatwymi tytułami. Zagrał w dwóch filmach, w których rzeczywistość miesza się z magią i legendami i science-fiction. Produkcje Jaga i Twardowski 2.0 Tomasza Bagińskiego mocno poruszyły rodzimy rynek filmowy.
Piotr Machalica jako pieśniarz
Machalica był uznanym piosenkarzem poezji śpiewanej. Już w 1986 roku wystąpił na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, gdzie został nagrodzony.
Artysta śpiewał piosenki Okudżawy i Brassensa. Później chętnie śpiewał Stachurę, Osiecką czy Wojciecha Młynarskiego. O wielkim znaczeniu twórczości Wojciecha Młynarskiego artysta opowiadał wielokrotnie.
– Jeśli miałbym odpowiedzieć króciutko, wskazałbym na to, co było obecne w jego piosenkach: dowcip, ironia, a przede wszystkim zwykła, codzienna mądrość – zachwycał się Machalica w rozmowie z onet.kultura.pl
Artysta uwielbiał luz Młynarskiego, identyfikował się z jego poszukiwaniem mądrości. Machalica poszukiwał odskoczni od rzeczywistości, zawsze bowiem czuł się nienowoczesny, za wrażliwy na tę rzeczywistość:
– Wojtek na przykład uwielbiał rozmawiać z prostymi ludźmi, z pijaczkami. Tego jest w jego twórczości mnóstwo… Zorżyk, Zdzisiu, dwóch facetów z „Przystanku koło Zoo”. Oni wszyscy niezwykle mądrze mówią o fundamentalnych rzeczach. O tym, nad czym warto się pochylić, zamiast tracić czas i energię na jakieś pierdoły. Przepraszam za pewną górnolotność, ale właśnie to mnie w Młynarskim najbardziej urzekło – mówił w wywiadzie.
Piotr Machalica zagrał w wielu filmach, w wielu użyczył też swojego głosu. Pozostawił po sobie piękną dyskografię a ostatnia jego płyta jest poświęcona właśnie Młynarskiemu.