Paulina Smaszcz odpowiedziała na wścibskie komentarze. Internauci zauważyli jeden niepokojący szczegół na nagraniu
Nie umknęło uwadze internautów, że Paulina Smaszcz dopuściła się niemałego zaniedbania podczas podróży do studia. Jeden szczegół na nagraniu był dość niepokojący, pod spodem natychmiast spłynęły komentarze. Dziennikarka pośpieszyła z wyjaśnieniem.
Dziennikarka z pewnością nie spodziewała się, że jedno, niepozorne nagranie wywoła taki wysyp komentarzy. Jadąc na rozmowę do studia TVN prezentowała fanom imponującą stylizację oraz przygotowane specjalnie na tę okazję szpilki. Uwagę fanów przykuło jednak coś zupełnie innego.
Paulina Smaszcz jednym nagraniem zaniepokoiła widzów. Uwagę zwracał jeden szczegół
Po tym, jak media obiegła informacja o zakończeniu współpracy pomiędzy „kobietą petardą” a agencją JLL Polska, zaczęły pojawiać się doniesienia, że była żona Kurzajewskiego boryka się z problemami zdrowotnymi. To właśnie one miały zmusić ją do rezygnacji z pracy.
Dzieląc się z fanami informacją o konieczności leczenia onkologicznego nie omieszkała wbić szpili eksmężowi tłumacząc, że zostawił ją w chorobie. Wygląda na to, że 49-latka już od dłuższego czasu zmaga się z dolegliwościami, które teraz jeszcze mocniej dają się jej we znaki — na tyle, że została zwolniona z przestrzegania przepisów?
Jadąc do studia TVN na rozmowę z Magdaleną Kasperowicz, Paulina Smaszcz z tylnej kanapy opowiadała fanom o tym, jakie tematy zamierza podjąć, a przy okazji prezentowała nietuzinkową, słonecznie żółtą stylizację. W komentarzach, pomiędzy słowami zachwytu nad jej strojem, nie zabrakło jednak poważnych uwag.
– A pasy? – dopytywała jedna z internautek.
– Ale Pani Paulino paaaaaasssssy zapinamy – zawtórowała kolejna osoba, posyłając uśmiech.
Paulina Smaszcz tłumaczy się z „zaniedbania”. Pod nagraniem rozgorzała dyskusja
Tego typu komentarze zostały zauważone przez samą autorkę wpisu. Dziennikarka natychmiast pośpieszyła z wyjaśnieniem. Okazało się, że na drodze do przestrzegania zasad bezpieczeństwa stoją… problemy zdrowotne.
– Ale ja nie mogę ze względu na kręgosłup. Bardzo dziękuję za troskę – odparła.
Wiele osób przyjęło informację do wiadomości i nie wdawało się w szczegóły. Część jednak znalazła pewną nieścisłość w tym wyjaśnieniu i zwróciło uwagę, że na tym samym nagraniu Paulina Smaszcz pokazywała przygotowane na wywiad szpilki.
– Nie lubię hipokryzji i obłudy, a tutaj patrz ciężko chory kręgosłup po operacjach, który nie pozwala na zapięcia pasów bezpieczeństwa w aucie na czas jazdy. Ale ten sam chory kręgosłup pozwala na założenie takich szpilek do wywiadu. I to nie pierwszy raz – stwierdziła jedna z komentujących.
Ktoś inny zauważył, że kilka dni wcześniej dziennikarka podczas kierowania autem miała normalnie zapięte pasy.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi