Paulina Młynarska wraca do tematu Joanny Kurskiej, uderzyła w TVP i PiS. „Jest w narodzie poważny kłopot”
Paulina Młynarska zamieściła w mediach „sprostowanie” swojej wypowiedzi. Tym razem dobitnie dała do zrozumienia, co sądzi o komentarzu, który Joanna Kurska zostawiła pod wpisem Cichopek i Kurzajewskiego. Nie kryła zażenowania.
Paulina Młynarska w ostatnich dniach zebrała wiele komentarzy pod wypowiedzią, w której skomentowała postawę szefowej „PnŚ”. Chodziło o ciepłe słowa, które Joanna Kurska zostawiła pod zdjęciem Cichopek i Kurzajewskiego. Dziennikarka musiała „sprostować”, tym razem wyraziła się jasno.
„Jest w narodzie poważny kłopot”. Paulina Młynarska znów zabrała głos w sprawie Joanny Kurskiej
Po tym, jak Cichopek i Kurzajewski ujawnili swój związek, pod wpisem pojawiło się wiele wypowiedzi od osób związanych z TVP. Rewelacje te skomentowała także sama Joanna Kurska, nie kryjąc radości ze szczęścia swoich podwładnych. „Miłość jest najważniejsza” – te słowa szefowej „PnŚ” sprawiły, że Paulina Młynarska nie wytrzymała.
– Mało mnie obchodzi, że znana pani ze znanym panem. Małżeństwa się rozpadają, ludzie z nich wyrastają — nie moja rzecz co, kto dlaczego i z kim. […] Ale qurwafa. Kiedy wysoko postawiona pracownica TVP, prywatnie żona jej wieloletniego prezesa, autora programowego szczucia na całe grupy społeczne, siewcy czystej nienawiści wobec osób LGBTQA+, pisze: „miłość jest najważniejsza” to jest coś, na co nie można nie zareagować. Pani Joanno, serio? – nie kryła emocji.
Dziennikarka w mocnych słowach skrytykowała postawę, która z jednej strony stawiała miłość na piedestale, a z drugiej odmawiała jej osobom nieheteronormatywnym. Ostro podkreśliła, z jaką rzeczywistością spotykają się na co dzień i zarzuciła hipokryzję.
I choć pod wpisem posypały się słowa poparcia, w kolejnej wypowiedzi Paulina nie kryła, że otrzymała także wiele nieprzyjemnych wiadomości. Stwierdziła, że musi „sprostować” swoją wypowiedź — a przynajmniej wyrazić się nieco jaśniej.
Paulina Młynarska dobitnie o postawie pracownicy TVP. „Skrytykowałam Joannę Kurską”
W jednym z najnowszych wpisów Paulina Młynarska odniosła się do wszystkich wiadomości, które otrzymywała w ostatnim czasie. Wygląda na to, że głównym zarzutem jej przeciwników był fakt, iż zabrała głos w sprawie dotykającej związku Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek podczas, gdy sama ma za sobą dwa rozwody.
Nie żałowała zgryźliwości w ich kierunku, jednak zaznaczyła, że to nie oni byli obiektem jej krytyki.
– Ponieważ jest w narodzie poważny kłopot z czytaniem ze zrozumieniem i atakuje mnie w mailach oraz wiadomościach flotylla obrońców Katarzyny Jerozolimskiej patronki selfiaczków i Macieja Betlejemskiego od śniadanka, że jakim prawem, ja, kilkukrotna rozwódka ich krytykuję. To może tak napiszę, że prościej się nie da. Nigdzie, w żadnym moim wpisie ich nie krytykuję. Nie interesuje mnie ich życie prywatne – zaczęła.
Jeszcze raz, tym razem dobitniej zaznaczyła, że chodziło jej tylko i wyłącznie o komentarz Joanny Kurskiej, który w jej mniemaniu był wyrazem i wizytówką hipokryzji i obłudy Telewizji Polskiej. Tym razem nawiązała także do podwójnych standardów.
– Skrytykowałam Joannę Kurską za wypisywanie publicznie, że „miłość jest najważniejsza”, kiedy stacja, w której jest producentką (i żoną byłego prezesa) szczuje na społeczność LGBTQA+, podpierając się katolicką pseudo moralnością. Tą samą, która nie pozwala na rozwody. Chyba, że się jest ważną osobą w TVP i PiS. Podwójne standardy, podwójna moralność. Dziękuję – ucięła zdecydowanie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
