"Patrz, idzie ten c**j z uszami". Daniszewska kradła serce Urbana jedną rozmową. Był żonaty, zakochał się bez pamięci
Wczoraj dokładnie rok po śmierci swojego ukochanego męża Jerzego Urbana odeszła Małgorzata Daniszewska. Obydwoje byli nietuzinkowymi, kontrowersyjnymi postaciami i jak się okazuje, podobnie było z ich miłością. Ta rodziła się w tajemnicy.
Małgorzat Daniszewska nie miała dobrego zdania o Jerzym Urbanie
Jerzy Urban był rzecznikiem rządu w czasach PRL, więc nie cieszył się dobrą opinią wśród większości obywateli. Jak się okazuje, dobrego zdania nie miała o nim także jego przyszła żona. W książce pod tytułem “Urban” autorstwa Doroty Karaś i Marka Sterlingowa opisana została jedna z ich pierwszych interakcji.
Daniszewska siedziała wówczas z koleżanka przy stoliku w jednym z popularnych wśród dziennikarzy lokali. Obok nich przechodził Urban. Kobieta rzuciła niewybrednym komentarzem na temat jego urody na tyle głośno, by mężczyzna na pewno go usłyszał.
Tragiczne wieści obiegają Polskę. Małgorzata Daniszewska nie żyje, szokująca data śmierciPatrz, idzie ten c**j z uszami
Małgorzata Daniszewska na domówce z Jerzym Urbanem
Do poważniejszego spotkania Daniszewskiej z Urbanem doszło na domówce u jednego z ich wspólnych, zawodowych znajomych. Ta zrobiła wtedy zresztą niemałą furorę, bo była przez cały wieczór adorowana przez kilku mężczyzn. Urban, choć przyszedł na imprezę z ówczesną żoną, był jednym z nich. By wkupić się w łaski kobiety, jadł nawet jej sałatkę z ryżem, choć nie lubił ryżu.
Tamto powierzchowne spotkanie zrobiło na nim ogromne wrażenie. Na tyle, że w zupełnie niesubtelny sposób sugerował kobiecie, by znajomość się rozwijała. Do redakcji, w której pracowała, przesyłał miłosne listy, w których nie brakowało odważnych stwierdzeń.
Czy poleci Pani na romans, a jeśli, to lekki czy mocniejszy, smutny czy wesoły? Czy w ogóle więcej się Pani ze mną nie spotka?
Jerzy Urban zakochał się w Daniszewskiej
Daniszewska ostatecznie zgodziła się na to, by z Urbanem jeszcze się spotkać, choć w pierwszej chwili chciała po prostu złamać mu serce w odwecie za to, jak jego praca krzywdziła zwykłych obywateli. Ten jednak oczarował ją kolejnymi schadzkami na tyle, że narodziło się z tego poważniejsze uczucia.
Pobrali się w 1985 roku i byli ze sobą aż do śmierci Urbana w zeszłym roku. Nie doczekali się dzieci, choć po części można tak nazwać tygodnik “Nie”, który jest ich dziełem.
Źródło: “Urban”