Pani Bożena powiedziała, dlaczego ludzie nie chcą kupować chryzantem na Wszystkich Świętych
Wszystkich Świętych jest już tuż za rogiem, a to oznacza, że na mieście, szczególnie w okolicach cmentarza, nie trudno napotkać osoby sprzedające znicze, kwiaty czy inne akcesoria kojarzące się z tym wyjątkowym dniem. Nie wszyscy zarobią jednak tyle, ile przed laty.
Wszystkich Świętych to dobra okazja na zarobek
Choć oczywiście we Wszystkich Świętych liczy się przede wszystkim uczczenie pamięci bliskich zmarłych, to handlarze patrzą na ten czas także pod względem zarobków. Znicze, kwiaty i wieńce, a nawet obwarzanki dla najmłodszych schodzą wówczas jak ciepłe bułeczki.
Okazuje się jednak, że ci, którzy poczynili pewne inwestycje i nastawiali się na określony zarobek, mogą obejść się smakiem . Szczególnie po kieszeni mogą dostać ci, którzy nastawili się na handel chryzantemami.
Wszystkich Świętych: Ludzie nie kupują chryzantem
Lokalny portal “Tu Wrocław” postanowił wyjść do pracujących przy cmentarzach handlarzy, by wypytać ich o klientów przed nadchodzącym świętem. Jak się okazało, faktycznie niektóre produkty nie schodzą tak, jak to miało miejsce kiedyś.
Zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem cieszą się chociażby chryzantemy , które przecież lata temu często i gęsto stawiano na grobach we Wszystkich Świętych. Pod koniec tego dnia handlarze często nie mieli już nic do sprzedania, a teraz może im zostać aż za dużo. Dlaczego?
Wszystkich Świętych: Dlaczego ludzie nie kupują chryzantem?
Wydawać by się mogło, że popyt na chryzantemy spadł ze względu na ich cenę i inflację. Okazuje się jednak, że kwiaty te nie schodzą handlarzom, choć ci wcale nie podnieśli cen. Z czego w takim razie wynika niechęć klientów do chryzantem? Pewną teorię wysnuła Pani Bożena, która trudni się ich handlem.
Mniejsze zainteresowanie może być spowodowane dostępnością zniczy i kwiatów w sklepach dyskontowych . Ludzie idą do sklepu, kupują podstawowe produkty spożywcze, a przy okazji biorą kilka zniczy czy stroiki
Źródło: Tu Wrocław