Padł na kolana przy świątecznym stole i wyznał jej miłość. Małgorzata Socha we wzruszającym wywiadzie o swoim romantycznym związku
Małgorzata Socha realizuje się nie tylko jako aktorka, ale również żona i matka trójki dzieci. Gwiazda serialu “Przyjaciółki” wielokrotnie powtarzała, że to właśnie rodzina jest dla niej najważniejsza. Teraz postanowiła podzielić się zabawną historią z udziałem jej ukochanego, która wydarzyła się w czasie ich zaręczyn.
Małgorzata Socha jest dziś szczęśliwą matką i żoną
Piękna aktorka ma na swoim koncie wiele kultowych ról, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Znamy ją jako Ingę Gruszewską z “Przyjaciółek”, Violettę Kubasińską z “BrzydUli” oraz Zuzannę Hoffer z “Na Wspólnej”. Sama gwiazda wyznała jednak, że najważniejsza jest dla niej rola matki i żony, w jakiej realizuje się w swoim życiu osobistym.
Swojego męża Krzysztofa Wiśniewskiego poznała, mając zaledwie 16 lat. Małgorzata Socha była wówczas na wakacjach w Darłówku, a starszy o trzy lata chłopak pracował na plaży jako ratownik. Chociaż początkowo był to związek na odległość, zakochani bardzo o niego dbali. Do tego stopnia, że po 12 latach w 2008 roku powiedzieli sobie sakramentalne “tak”! Teraz artystka opowiedziała, jak dokładnie doszło do ich zaręczyn.
Jak doszło do zaręczyn Małgorzaty Sochy i Krzysztofa Wiśniewskiego?
Aktorka nie ukrywa, że od samego początku wiedziała, czego pragnie i skrupulatnie naprowadzała ukochanego na temat małżeństwa i zaręczyn. W końcu doszło do pamiętnych świąt Bożego Narodzenia, podczas których Krzysztof miał gościć w rodzinnym domu gwiazdy.
O wszystkim Małgorzata Socha opowiedziała w programie Izabelli Janachowskiej “Wedding Dream”. Na miejscu mężczyzna zjawił się z dwoma bukietami kwiatów — jednym dla ukochanej, a drugim dla jej mamy. Uwagę wszystkich przykuło jednak niewielkie pudełeczko, które trzymał w drugiej dłoni.
Sytuacja była dla aktorki tak stresująca, że nie była w stanie wydusić z siebie nawet jednego słowa. W końcu z pomocą przyszła jej mama, która w imieniu córki odpowiedziała przyszłemu zięciowi.
Byłam oszołomiona tą sytuacją […] Zaczęłam się histerycznie śmiać. Moja mama wzięła sprawy w swoje ręce. Po prostu wzięła ten pierścionek, założyła mi na palec i powiedziała: "Dobrze, dobrze, ładnie wygląda, pasuje. Małgosia się zgadza". […] Do rodziców Krzysia jechałam jako narzeczona - opowiadała gwiazda w programie.
ZOBACZ TEŻ: Małgorzata Socha pożegnała swoich współpracowników. Czy to naprawdę koniec kultowego serialu?
Małgorzata Socha we wzruszającym wyznaniu o swoim małżeństwie
Sama aktorka wyznała, że długo przed pamiętnymi zaręczynami wspominała swojemu ukochanemu o małżeństwie i wspólnej przyszłości. Małgorzata Socha w programie Izabeli Janachowskiej wyznała, że czuła, że jeżeli Krzysztof nie poprosi jej o rękę, para będzie musiała się rozstać. Całe szczęście mężczyzna podołał zadaniu i obecnie zakochani stanowią jeden z najpiękniejszych związków w polskim show-biznesie.
Czułam, że jeśli nie weźmiemy ślubu, to się rozstaniemy. Nie chciałam już dłużej żyć w niezobowiązującym związku. Powiedziałam stanowczo: Chcę być twoją żoną. Chyba potrzebował takiego impulsu".
Podobnie zresztą było w przypadku samego ślubu. Po dwóch latach gwiazda zapragnęła w końcu zmienić status z narzeczonej na żonę i sama wzięła sprawy w swoje ręce. Finalnie para stanęła na ślubnym kobiercu 5 lipca 2008 roku.
Źródło: viva!; pomponik.pl
