Orłoś i Kret to przy tym nic. Nawet on ma wrócić do TVP. Jest tylko jeden problem
W mediach zawrzało — gruchnęła informacja, jakoby znany i uwielbiany przez widzów prezenter miał powrócić do TVP po latach nieobecności. Dla fanów to większe zaskoczenie niż transfery Macieja Orłosia czy Jarosława Kreta. Okazuje się jednak, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, niż przypuszczano. Został podany jeden główny poroblem.
Emocjonujące powroty dziennikarzy do TVP
W wyniku zmiany władzy w Polsce, a co za tym idzie, również w Telewizji Publicznej, doszło do licznych przetasowań kadrowych. Rewolucja polegająca na zastępowaniu kolejnych dziennikarzy i prezenterów nowymi twarzami została zapoczątkowana od głośnego odejścia Danuty Holeckiej. Kolejnym zaskakującym posunięciem nowych władz TVP było zatrudnienie Macieja Orłosia, który po 7 latach przerwy powrócił do prowadzenia “Teleexpressu”. Widzowie zdumieli się również na widok Jarosława Kreta, który pojawił się jako pogodynek w programie informacyjnym, który zastąpił “Wiadomości”, czyli “19:30”.
Teraz okazuje się, że powrót na łono TVP uwielbianych dziennikarzy to nic, przy tym, co szykują dla swoich widzów władze publicznego nadawcy. Właśnie gruchnęła wieść, kto jeszcze ma pojawić się w najbliższym czasie w stacji. To znane nazwisko budzi wiele emocji, jednak zapał fanów ostudziły kolejne doniesienia na ten temat.
Czy do TVP powróci uwielbiany prezenter?
Prezenter, o którym mowa, to Robert Janowski, który był wiązany z TVP przez aż 24 lata. Piosenkarz podbił serca tysięcy fanów swoimi utworami, natomiast kariera w telewizji jeszcze bardziej poszerzyła to grono o kolejne osoby. Na łamach Telewizji Publicznej prowadził on m.in. “Kawę czy herbatę”, “Pytanie na Śniadanie" oraz kultowy muzyczny teleturniej “Jaka to melodia” w latach 1997-2018.
Czyżby Robert Janowski planował wielki powrót do TVP? Jak donosi “Plotek”, prezenter miał w tej sprawie pojawić się jakiś czas temu w głównej siedzibie stacji przy ul. Woronicza.
Odwiedził nawet stołówkę pracowniczą Kaprys. Miał wyśmienity humor. Żartował, że dobrze być tam znowu z powrotem – zdradził informator tabloidu.
Źródło “Plotka” sugeruje, że osoby u władzy w TVP chcą z powrotem zaangażować Roberta Janowskiego w teleturniej “Jaka to melodia?”, który obecnie prowadzi Rafał Brzozowski. Jest jednak ku temu jedna, ale znaczna przeciwność.
ZOBACZ TEŻ: TVP obnażyło Joanna Kurską. Znamy jej oficjalne zarobki. Nie mówiła całej prawdy?
TVP ma oczekiwać na uwielbianego prezentera z szeroko otwartymi ramionami
Dziennikarze “Plotka" donoszą, iż Robert Janowski ma być zainteresowany powrotem na łama teleturnieju, który prowadził przed laty. Dla fanów jest to wspaniała wiadomość, ponieważ jego następcy, choć lubiani, nie wywołali w widzach tyle emocji, co piosenkarz. Niestety transfer do TVP jest w tym przypadku o wiele bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać.
Robert Janowski (przyp. aut.) ma już od dawna podpisaną umowę z Polsatem na najbliższą edycję "Twoja twarz brzmi znajomo", gdzie znowu będzie w jury. O ile szefostwu w TVP by to nawet nie przeszkadzało w tej sytuacji, o tyle Polsat może się nie zgodzić, by był na wiosnę gwiazdą dwóch anten. W TVP będą na niego czekać, ile będzie trzeba. W idealnym scenariuszu Brzozowski nagrałby teraz odcinki na luty, bo właśnie zaczyna się nowa sesja nagrań, a Robert miałby wielki powrót wiosną. Zobaczymy, jak będzie, ale wszyscy na korytarzach TVP mówią, że on wraca i jest już dogadany w tej sprawie. Pytanie otwarte pozostaje tylko kiedy – zdradza informator “Plotka”.
Czy Robert Janowski będzie miał możliwość powrócić do TVP — dowiemy się ostatecznie w nadchodzących miesiącach.
źródło: plotek.pl