Olaf Lubaszenko pogrążony w żałobie. Jego słowa wyciskają łzy
Niespodziewanie Olaf Lubaszenko postanowił zamieścić w sieci wpis, który wprost chwyta za serce. Aktor wyznał, że pogrążył się w głębokim smutku, z powodu odejścia ważnej dla niego osoby. Trudno odnaleźć mu słowa, którymi mógłby wyrazić taką stratę.
Olaf Lubaszenko miał wybrać inny zawód
Olaf Lubaszenko to syn pary aktorskiej, Asji Łamtiuginy i Edwarda Linde-Lubaszenki. Swój aktorski debiut miał w roku 1983, kiedy pojawił się na ekranach w serialu "Życie Kamila Kuranta". Miał wtedy tylko 14 lat, a co jeszcze bardziej zaskakujące, jego doświadczenie zawodowe wówczas obejmowało tylko wygrany konkurs recytatorski. Naturalny talent odziedziczył po swoich rodzicach, nie podejmował edukacji w tym zakresie.
Z czasem zajął się reżyserią i aktorstwem na szeroką skalę. Miał jednak swoją pasję, którą realizował już od dziecka. Nie zawsze było jasne, że Lubaszenko pójdzie drogą swoich rodzicieli. W jego głowie przyszłość rysowała się inaczej. Teraz musiał pożegnać osobę, która inspirowała go do dziecięcych marzeń o karierze.
Olaf Lubaszenko marzył o karierze w sporcie
Olaf Lubaszenko już od najmłodszych lat trenował piłkę nożną. Jako nastolatek dołączył do kadry juniorów jednego z warszawskich klubów. Co więcej, w wywiadzie aktor przyznał, że nie zawsze myślał o swojej karierze scenicznej. Jego dziecięce marzenia skupiały się właśnie wokół sportu. Chciał zostać wielkim piłkarzem.
Nigdy nie marzyłem o tym, żeby zostać aktorem. Zawsze chciałem być piłkarzem - opowiadał w rozmowie z portalem Stopklatka.pl
To właśnie za sprawą między innymi Olafa Lubaszenki i Cezarego Pazury, 25 lat temu powstała Reprezentacja Artystów Polskich w piłce nożnej. Lubaszenko przez wiele lat pełnił w niej funkcję kapitana. Teraz musi zmierzyć się z wielką stratą, odeszła osoba, która inspirowała go i motywowała do spełniania marzeń. Aktor pożegnał wielką postać w nietuzinkowych słowach.
ZOBACZ TEŻ: "Uciekł od niej w samych spodenkach"! Matka Daniela Martyniuka szokuje wyznaniem
Odeszła osoba, która inspirowała Olafa Lubaszenkę
Olaf Lubaszenko pożegnał wielką postać polskiego sportu. Ogromną rolę w życiu aktora odegrał Lucjan Brychczy, ceniony piłkarz, a potem wieloletni trener Legii Warszawa. Sportowiec zmarł 2 grudnia w wyniku powikłań spowodowanych przez ostre zapalenie płuc. Kiedy w mediach pojawiła się informacja o śmierci trenera, Lubaszenko opublikował poruszający wpis, którym oddał hołd swojemu idolowi.
Odszedł Pan Lucjan Brychczy. LEGENDA. Smutek tak wielki, że trudno znaleźć słowa… O jego życiowej drodze, talencie, lojalności będzie się pisać w książkach. Pan Trener. Maestro. “KICI”.”
Lubaszenko oprócz pożegnalnego wpisu, zamieścił jeszcze jeden post, poświęcony pamięci trenera. Przekazał informację o tym, że można już wpisywać się do specjalnej księgi, by wyrażać „swoją wdzięczność i szacunek”. Księga znajduje się przy ulicy Łazienkowskiej 3 i będzie tam stała aż do pogrzebu Lucjana Brychczego, który odbędzie się w poniedziałek.