Obrażenia po wypadku syna Krzysztofa Ibisza okazały się poważne. Trwa rehabilitacja i walka o zdrowie chłopca
Kilka tygodni temu Krzysztof Ibisz otrzymał niepokojący telefon. Wakacje jego syna przerwał niebezpieczny wypadek. 16-letni Vincent trafił na SOR z poważnymi obrażeniami. Teraz media obiegła wieść o stanie zdrowia chłopca.
Krzysztof Ibisz obecnie oczekuje swojego trzeciego dziecka, jednak z dwójką synów z poprzednich związków ma doskonały kontakt. Niestety, wakacje młodszego z chłopców nieoczekiwanie zakończył bolesny incydent.
16-letni Vincent przebywał z matką na Półwyspie Helskim. Podczas przejażdżki na hulajnodze zdarzył się wypadek. Anna Nowak-Ibisz musiała wezwać karetkę. Zatelefonowała też do byłego męża. Na jej Instagramie pojawił się mocny apel.
Krzysztof Ibisz otrzymał przykry telefon. Jego syn trafił na SOR. Teraz musi przejść rehabilitację
– Dzień zaczął się super, a potem młody zaliczył upadek, potworny ból w łokciu, karetka i SOR… czekamy na wyniki, ale dobrze to nie wygląda – napisała wówczas na Instagramie Anna Nowak-Ibisz.
Podczas przejażdżki jej syn usiłował wyminąć porzuconą na chodniku inną hulajnogę. Niestety, manewr zakończył się bolesnym upadkiem, i jak się okazało, złamaniem w okolicy łokcia. 16-latek zakończył więc wakacje z ręką w gipsie i na jakiś czas będzie musiał zapomnieć o ukochanym boksie.
– Dostałem telefon od Ani, bo oni są teraz na Półwyspie Helskim. Od razu zadzwonili, więc jakby byłem przy tym obecny. Tylko telefonicznie, bo ja akurat byłem w Warszawie – tłumaczył w rozmowie z „JastrząbPost” Krzysztof Ibisz.
Na szczęście uszkodzenie nie wymagało operacji, obrażenia były jednak poważne. Uziemiony Vincent ostatni miesiąc wakacji spędził w domu, pod opieką matki. Rozpoczął także rehabilitację.
– Rehabilitujemy, walczymy. Przerwaliśmy wakacje i od miesiąca siedzimy grzecznie w domu. Ja gotuję posiłki, młody chodzi na rehabilitację i u nas jest wszystko w porządku – zapewniła prezenterka w TVP Style.
Przekazując informacje o wypadku zaapelowała także do użytkowników hulajnóg, aby odpowiednio zabezpieczali pojazdy. Porzucone na środku drogi, mogą stanowić poważne zagrożenie, o czym niestety przekonał się jej syn. Odpowiadając na komentarz, wyraziła także żal, że w przykrej sytuacji nie przyszło im do głowy, by sfotografować jednoślad. Dzięki temu zapewne udałoby się znaleźć nieświadomego sprawcę.
– Niestety ból był taki, że syn nie myślał o zdjęciu, a faktycznie szkoda!
[…] to jest do zgłoszenia i do znalezienia — przede wszystkim firma, plus osoba, która porzuciła hulajnogę w poprzek chodnika – stwierdziła.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Nastoletni syn Krzysztofa Ibisza miał wypadek, wylądował na pogotowiu. Mama chłopca apeluje
- Danuta Szaflarska nigdy nie wylewała za kołnierz. Aż trudno uwierzyć, z czym ją pochowano
- Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel wciąż nie podzielili majątku. Chodzi o miliony złotych
Źródło: O2