Niespodziewane wieści o poszukiwanym Krzysztofie Dymińskim. TAM podobno był widziany, jego stan poraża
Krzysztof Dymiński zaginął 27 maja. Nastolatek po raz ostatni był widziany w centrum Warszawy. Jego rodzina i bliscy wciąż mają nadzieję, że bezpiecznie wróci do domu i nie ustają w poszukiwaniach. W sytuację zaangażowane są także odpowiednie służby, a informacja o jego zaginięciu jest nagłaśniania nie tylko za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale także materiałów emitowanych w telewizji.
Krzysztof Dymiński zaginął prawie trzy miesiące temu
16-letni Krzysztof Dymiński po raz ostatni był widziany na Moście Gdańskim. Nastolatek wychodząc z domu zabrał ze sobą wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy – telefon, słuchawki, portfel i legitymację, zostawiając jedynie zegarek z którym od trzech lat się nie rozstawał. Jak ujawnił ojciec Krzysztofa, chłopak ubrał się jakby szedł do sklepu.
Jego rodzice i przyjaciele są zdania, że za jego zaginięciem stoi zawód miłosny. Najbliżsi nastolatka nie poddają sią także w staraniach, by Krzysztof do nich wrócił. nie tylko nagłaśniają historię jego zaginięcia w programach telewizyjnych takich jak „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”, „Uwaga!” czy „Alarm!”, ale również nadal aktywnie go poszukują.
Przełomowe informacje na temat zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego
Po niemalże trzech miesiącach od zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego na jaw wyszły nowe informacje. Na jednej z grup w mediach społecznościowych pojawił się post osoby, która miała widzieć chłopaka w nadmorskich Rowach.
Pisała pani, że błąkał się po lesie, ścieżką szedł przez las, jakby ludzi nie widział, jakby był w depresji, był strasznie zaniedbany, nieuczesany, miał bardzo zabrudzony aparat na zębach, jakby dawno nie był czyszczony, napisała pani, że bardzo podobny rysopis, jakby ten chłopiec – cytuje „Fakt”.
To nie pierwszy raz, jak Krzysztof Dymiński był widziany nad morzem
To nie pierwszy raz, gdy Krzysztof Dymiński miał zostać zauważony w tym nadmorskim kurorcie. Po raz pierwszy taka informacja miała pojawić się już w połowie czerwca, czyli niespełna miesiąc po jego zaginięciu. „Fakt” zacytował komentarz, który pojawił się w mediach społecznościowych:
Warszawę potraktował jako punkt przesiadkowy. W połowie czerwca widziałam podobnego chłopca w Rowach nad morzem. Potargany, życzliwy, uśmiechnięty, nawet nas pozdrowił, ale strasznie zaniedbany. Szedł boso. Wyglądał na bezdomnego, zdziwił mnie młody wiek i pozaklejane zęby. Teraz wiem, że to aparat. Krzyś miał plan na te wakacje, może obejść Polskę. W Rowach są kamery. Bardzo proszę rodzinę Krzysia o sprawdzenie kamer w Rowach w połowie czerwca 2023 roku.
Źródło: Fakt