Niepokojące wieści o rodzinie pięcioraczków z Horyńca. To nie daje fanom spokoju
Dominika i Vincent Clarke wychowują jedenaścioro dzieci. Rodzina z Horyńca stała się sławna na całą Polskę, kiedy kobieta urodziła pięcioraczki. Niestety jedno maleństwo zmarło wkrótce po porodzie, a pozostałe dzieci potrzebowały specjalistycznej opieki. Kilka miesięcy temu Clarkowie przenieli się do Tajlandii, gdzie rozpoczęli zupełnie nowe życie. Niestety to, co początkowo wydawało się bajką, nie zawsze przypomina entuzjastyczne opowieści o tym egzotycznym kraju. Małżeństwo zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, przez co musiało podjąć drastyczne decyzje.
Rodzice pięcioraczków z Horyńca znaleźli się w finansowym dołku
Wiosną 2024 roku cała rodzina Clarke przeniosła się do Tajlandii. Przeprowadzka okazała się ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza w świetle faktu, że najmłodsze z dzieci były bardzo małe i wciąż potrzebowały rehabilitacji. Dominika, mama słynnych pięcioraczków na bieżąco relacjonowała etapy podróży oraz pokazywała realia życia na innym kontynencie. Początkowo rodzina zamieszkała w komfortowym domu z basenem, jednak już wtedy wiedzieli, że to tylko tymczasowe lokum i będą szukać czegoś tańszego.
Ostatnio ludzie, którzy na bieżąco śledzą kanały społecznościowe rodziny Clarke, wyrazili zaniepokojenie o los dzieci. Wygląda na to, że nie wszystko idzie po myśli Dominiki i Vincenta, a życie na obczyźnie daje im się mocno we znaki.
Problemy finansowe rodziny Clarke
Rodzina Clarke spędziła swoje pierwsze święta w Tajlandii i jak było widać z ich relacji, nie zapomnieli o polskich tradycjach. Obserwatorzy zwrócili uwagę na to, że ich warunki bytowe znacząco się zmieniły. Dominika Clarke od jakiegoś czasu zapowiadała, że rozgląda się za nowym domem, który nie byłby aż takim obciążeniem dla ich budżetu.
Rodzina znalazła nowe lokum z 6 sypialniani i choć budynek ma kilka plusów, to nie wszystko jest idealne. W przeciwieństwie do poprzedniej posiadłości, w pobliżu tego domu nie ma basenu, co Dominika Clarke przyjęła z ulgą, ponieważ przestanie się martwić o bezpieczeństwo dzieci. Kobieta opisała też inne udogodnienia.
Bardzo dużym plusem jest to, że dom jest parterowy. Nie ma schodów, co zawsze jest bolączką przy małych dzieciach — mówiła Dominika podczas live na YouTube.
Fani rodziny pięcioraczków z Horyńca nie kryli jednak zmartwienia, kiedy zobaczyli pierwsze kadry z nowego domu. Pomieszczenia nie wyglądają najlepiej.
Fani niepokoją się o dzieci
Ludzie martwią się o rodzinę pięcioraczków z Horyńca. Rodzice oraz ich jedenaścioro pociech przenieśli się do innego domu, który jest w znacznie mniej korzystnej lokalizacji. Oprócz tego sama przeprowadzka nie była jedyną sprawą, która trzeba było zorganizować. W budynku nie ma potrzebnych udogodnień, o czym powiedziała Dominika Clarke.
Nie ma najbardziej potrzebnych sprzętów. Jej mała lodówka, ale dla naszej rodziny zupełnie się nie nadaje. Ona jest na same mleka. Musimy kupić dwudrzwiową lodówkę i już patrzyłam, jakie są ceny […] muszę jakoś te pieniążki zorganizować — wyjaśniała na nagraniu live.
Nowy dom, znacznie mniejszy niż poprzedni i skromniej wyposażony wywołuje zaniepokojenie fanów rodziny Clarke. Spore grono odbiorców jest pod wrażeniem organizacji Dominiki i Vincenta, jednak nie brakuje i takich, którzy nie powstrzymują się przed krytykowaniem ich decyzji. W komentarzach pojawiło się wiele przykrych słów.
- Mam nadzieję, że opieka społeczna w Tajlandii lub Polsce zainteresuje się tymi BIEDNYMI dziećmi — warunki są tragiczne i rodzice żebrzą o pieniądze...
- Funduje pani dzieciom ciągłe przeprowadzki. Czy to jest odpowiedzialne postępowanie?
- Warunki na tak dużą rodzinę, polowe. To kwestia organizacji tez, zakupów no i pieniędzy. Może Dominika da radę. Dzieci dodają siły. Gdzie was ludzie kochani poniosło?
- Warunki spartańskie w tej kuchni.
- Podziwiam ją, przy 5 osobach cztery palniki w kuchni ok a tu 13 osób i dwa palniki, no ja bym się poddała.