Nie mieści się w głowie, kogo umieszczono w napisach filmu "z Natalią Janoszek". Stanowski nie ma litości

Natalia Janoszek pracowała przy filmie "Anara"?

Stanowski w swoim materiale zamieścił nagranie z jednego z wywiadów z Natalią Janoszek, na którym ta poleca krótkometrażowy film “Anara”, przy którym rzekomo miała współpracować. Pomyliła się w wymawianiu jego nazwy, ale to mogło być akurat zwykłe przejęzyczenie, którego nie warto roztrząsać.

Stanowski postanowił więc przyjrzeć się bliżej tej produkcji i doszedł do zaskakujących wniosków. Natalia, która miała przy filmie w jakiś sposób działać, ani na moment nie pojawia się na ekranie.

Natalii Janoszek nie ma w napisach końcowych

Natalia, opowiadając o filmie, nie sprecyzowała jednak, że w nim gra. Mogła pełnić rolę producencką czy nawet konsultancką. Gdyby jednak tak było, z pewnością pojawiłaby się w napisach końcowych. Stanowski przejrzał je dokładnie i nawet tam jej nie znalazł.

Można byłoby próbować to tłumaczyć brakiem rzetelności twórców filmu, którzy na przykład skupili się tylko na wypisaniu aktorów. Sęk jednak w tym, że byli przy napisach szalenie skrupulatni. Na tyle, że wymieniony został nawet dostawca cateringu, który dowoził jedzenie na plan. Dlaczego więc nie ma tam Natalii, skoro twierdziła, że przy nim pracowała?

Krzysztof Stanowski nie oszczędził Natalii Janoszek

Opisana wyżej sytuacja to raptem jedna z kilkunastu opisanych przez Stanowskiego rzekomych manipulacji, których według niego dopuściła się Janoszek. Dziennikarz demaskuje też jej udziały w innych filmach czy przedsięwzięciach.

Trzeba przyznać, że zrobił to w sposób bardzo dogłębny. Na potrzeby materiału rozmawiał z osobami z hinduskiego przemysłu filmowego, które według relacji Natalii powinny ją kojarzyć. Odzywał się też do firmy, z którymi współpracowała, a nawet do lekarza, by podważyć jej obrażenia, za które niegdyś dostała niemałe odszkodowanie. Czy celebrytka będzie się w stanie z tego wytłumaczyć?