Nie mieści się w głowie, co zrobiło TVP chwilę po informacji o zatrzymaniu Tuska. Ludzie nie dowierzają
Donald Tusk został dziś ukarany mandatem i punktami karnymi oraz stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Polityk znacznie przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Piszą o tym wszystkie media – ale materiał, który zaprezentowała Telewizja Polska, nie mieści się w głowie.
TVP powiadomiło widzów o sytuacji Donalda Tuska w specjalnym materiale programu „Wiadomości”. Stacja nie tylko opowiedziała o zaistniałej sytuacji – przy okazji oskarżyła go o atakowanie rządu i bycie narzędziem reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Donald Tusk w „Wiadomościach” TVP
Materiał TVP o Donaldzie Tusku ma tytuł „Totalna opozycja tubą reżimu Łukaszenki” i próbował udowodnić, że polityk wypowiada się sprzecznie i podejrzanie na temat sytuacji na granicy z Białorusią.
Jakub Maciejewski, dziennikarz prawicowych mediów, powiązanych z ruchem narodowym, powiedział w materiale Telewizji Polskiej:
– Donald Tusk jest rozdarty pomiędzy tym, by uderzać w PiS za wszelką cenę, pod każdym pozorem, a z drugiej strony pomiędzy instrukcjami z Niemiec.
W materiale znalazły się też stwierdzenia, że „Europejska Partia Ludowa, której szefem jest Donald Tusk, zaapelowała do Komisji Europejskiej o zabranie Polsce pieniędzy”.
Pod koniec programu pojawił się komunikat na temat przekroczenia prędkości przez szefa PO. Znalazła się tam kuriozalna uwaga o rzekomej pobliskiej szkole, która miała być na trasie Tuska:
– Ponad dwukrotnie przekroczył prędkość w terenie zabudowanym, jadąc przez wieś, między innymi w pobliżu szkoły. Co piąta osoba, która ginie na polskich drogach, to ofiara nadmiernej prędkości.
Źródło: TVP, wp.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: