To NIE alkohol zabił Kotulankę. Jest diagnoza lekarzy i prawdziwa przyczyna
Wiemy co zabiło aktorkę. Dużo mówiło się o jej problemach z alkoholem, które w rezultacie miały doprowadzić Kotulankę do zgonu. Prawda jest jednak inna.
ZOBACZ TEŻ: Fani „M jak Miłość” w rozpaczy. Jedna z ulubionych aktorek odchodzi
Znamy prawdziwą przyczynę śmierci Agnieszki Kotulanki. To co ją spotkało, może dotknąć każdego z nas. To nie alkohol zabił gwiazdę „Klanu”.
Prawdziwa przyczyna zgonu Kotulanki
Agnieszka Kotulanka miała wylew – Rozmawiała z rodziną przez telefon, ale mówiła, że pewnie czuje się źle przez ciśnienie i pogodę. Zbagatelizowała ból głowy, bo myślała, że jej szybko przejdzie. W przeszłości miała już takie sytuacje, bo była meteopatką – czytamy w wypowiedzi informatora „Faktu”.
Pojawiają się nowe szokujące fakty związane ze śmiercią aktorki. Okazuje się, że Kotulanka była w coraz lepszej kondycji, a marskości wątroby nie mogło być mowy.
ZOBACZ TEŻ: Córka Ani Przybylskiej pod ostrzałem. Jej odpowiedź szokuje: „Ch*j ci w d*pę!”
– To nieprawda! Marskość wątroby, którą sugerowali niektórzy, to bzdura. Śmierć sobie zadrwiła z Agnieszki i zabrała ją w momencie, gdy wracała do formy i wierzyła, że będzie dobrze – informuje „Fakt”.
Wcielająca się w serialową Krystynę Lubicz uwielbianego przez miliony Polaków „Klanu” Agnieszka Kotulanka zmarła 20 lutego. Aktorka odeszła w wieku 61 lat. Pogrzeb gwiazdy odbył się 27 lutego w Legionowie.
źródło: pikio.pl