Natan Marcoń został zaatakowany. Członek Trans TV oberwał gazem
Kilka dni temu w Tajlandii zaatakowany został Amadeusz „Ferrari”. Teraz już w Polsce ofiarą padł inny członek „Trans TV” – Natan Marcoń. Zdarzenie miało miejsce w godzinach porannych.
W Tajlandii napastnikiem „Amadiego” okazał się być Polak, któremu nie podobały się treści przekazywane przez niego na streamach. Tym razem zwyzywany i zaatakowany został jego kolega.
Natan Marcoń zaatakowany
Całość zdarzenia zawodnik Fame MMA opisał na swoich mediach społecznościowych. Około godziny 6:00 zaatakowało go dwóch mężczyzn. Zdaniem Natana wychodził on z jednego z osiedli i został zwyzywany przez te osoby.
Po tym zajściu „Bóg Estetyki” nie pozostał im dłużny i chciał całą sprawę wyjaśnić idąc za nimi. Po tym, napastnicy wyciągnęli gaz pieprzowy i nim zaatakowali Marconia w wielu miejscach.
Członek „Trans TV” przyznał, że dopiero po kilku godzinach doszedł do siebie i to napastnicy źle się zachowali, bo on chciał jedynie wyjaśnić wyzwiska, a użyto wobec niego gazu.
Marcoń zgłosi sprawę na policję?
Natan przyznał także, że doskonale wie, gdzie to wszystko się stało i nie skończy się to dla napastników „happy endem”. Marcoń powiedział także, że nie zgłosi sprawy ani na policję, ani na pogotowie.
Zawodnik Fame ma zamiar załatwić wszystko w inny sposób, bo zna dokładne dane sprawców. Ze słów Natana wynika, że ma on zamiar nasłać kogoś na napastników, aby wytłumaczył im, że tak się nie robi.
Gazem miał dostać nie tylko on, ale również dwie przyjaciółki z którymi był na mieście. Marcoń przyznał, że chcieli się oni dobrze i bezpiecznie pobawić, ale niestety zostało im to uniemożliwione.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Najman zapowiada pogrom na Murańskim. Ma być w genialnej formie
- Friz skopiował pomysł od Telewizji Polskiej? Nowe informacje o programie TVP
- Marcin Najman zagra w filmie. Reżyserem Konrad Niewolski