Nastolatka zginęła w wypadku samochodowym. Kilka minut wcześniej wysłała wiadomość powodującą ciarki na plecach
Nastolatka zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. Kilka minut przed śmiercią, dziewczyna wysłała wiadomość, która sprawia, że niejednej osobie przechodzą ciarki po plecach. To sytuacja niczym z prawdziwego horroru.
Kilka tygodni przed świętami Bożego Narodzenia w pewnej rodzinie doszło do ogromnej tragedii. W wyniku niefortunnego wypadku zginęła młoda dziewczyna. Chwilę przed śmiercią córka wysłała wiadomość, której nikt nie zapomni do końca życia.
Nastolatka zginęła w wypadku
Tuż przed świętami Jason Alexander został poinformowany, że jego najstarsza córka, 17-letnia Tayla zginęła w wypadku samochodowym. Druga, o 2 lata młodsza córka została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym. Obie dziewczyny jechały w samochodzie, który prowadzony był przez 19-latka. Do tragicznego wydarzenia doszło w Port Hills w Nowej Zelandii.
Ta historia jest jednak bardziej szokująca, niż mogłoby się to wydawać. Okazało się, że kilka minut przed tym, gdy samochód rozbił się, a następnie podpalił, nastolatka wysłała wiadomość do kolegi. Jest ona naprawdę przerażająca.
– Stary, umrę dziś wieczorem – napisała swojemu znajomemu.
Tayla zmarła na miejscu, natomiast Sunmara została poważnie ranna z powodu rozległych oparzeń i natychmiast przewieziona do szpitala w Auckland. Niestety, obrażenia były zbyt poważne. Ojciec dziewczynek stracił obie córki.
Do kogo jeszcze nastolatka wysłała wiadomość?
Nastolatka, która zmarła 13 grudnia w swoje urodziny tego samego wieczoru wysłała jeszcze jedną wiadomość, tym razem do swojej przyjaciółki. Wyjaśniała ona naprawdę wiele z tego, co działo się w tamtym momencie.
– Nigdy wcześniej nie jeździłem po Port Hills tak szybko – napisała.
Jason Alexander, który jest ojcem dziewczynek, do tej pory jest wstrząśnięty tym, co wydarzyło się tamtej nocy. Uważa, że odpowiedzialny za wszystko jest młody kierowca.
– Mogę sobie oczywiście wyobrazić, że moje dziewczyny się bały, ale gniew niczego nie rozwiąże, a sam kierowca nadal jest dzieckiem. Miał dwie piękne dziewczyny w samochodzie i po prostu się popisywał – powiedział Stuff.co.nz.
Jak zaznacza ojciec dziewczynek, wypadek odebrał mu nie tylko córki, ale też całkowitą chęć życia. Chociaż wszystko zostało mu odebrane w ciągu jednej nocy, to mężczyzna nie chowa urazy do młodej osoby, która kierowała pojazdem.
– Wybaczam mu, on sam jest po prostu młody. Gniew lub wnoszenie nienawiści nie zmieni niczego, nie przywróci Tayli i Sunmary – powiedział po śmierci córek.
Strona Givealittle zebrała dla rodziny ponad 24 000 dolarów. Mężczyzna ma nadzieje, że władze miasta zadbają o niebezpieczną drogę, na której zginęły jego obie córki.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Nastolatka zginęła na miejscu w wypadku samochodowym.
Kilka dni później rodzice pożegnali, także drugą córkę.
Dziewczyna przed śmiercią wysłała wiadomość, w której napisała, że tej nocy zginie.
ZOBACZ TEŻ:
- Rakotwórcza substancja w mięsie. Eksperci ostrzegają
Spędził dwa dni na balkonie, bez jedzenia i schronienia. - Interweniowała policja, dlaczego właściciele nie poniosą konsekwencji?
- Ojciec zostawił 3-letnią córkę w oknie życia w Katowicach. Matka nic nie wiedziała
- Agnieszka Chylińska wydała oświadczenie. Takiego obrotu sprawy nie spodziewała się nawet sama artystka
- Nie żyje 37-letni aktor. Targnął się na własne życie, osierocił synka
- Viki Gabor po raz pierwszy pokazała swojego brata! Prawdziwy adonis, dziw bierze, czym się zajmuje
źródło: etories.newsner.com