Na posesję Justyny Steczkowskiej wtargnął intruz. „Ugryzł mnie w pośladek”
Justyna Steczkowska niedawno podzieliła się z internautami nieoczekiwanym spotkaniem. Próba bliższej znajomości zakończyła się niemiłą niespodzianką, która na długo pozostawi po sobie ślad.
O niecodziennej sytuacji piosenkarka opowiedziała w relacji na Instagramie. Nie spodziewając się niczego, odkryła intruza w postaci łabędzia na swojej posesji. Bliższe spotkanie zakończyło się atakiem na gwiazdę.
Justyna Steczkowska poturbowana przez zwierzę
Wbrew pozorom łabędzie są tylko z wyglądu łagodnymi i pełnymi klasy okazami. W rzeczywistości spotkanie z jednym z ich przedstawicieli może zakończyć się prawdziwymi kłopotami.
Na własnej skórze przekonała się o tym Justyna Steczkowska, która spotkała zwierzę na swojej posesji. Zwierzę z początku nie wydawało się agresywne, dlatego piosenkarka nie chciała go przeganiać. Szybko jednak prawdziwe zamiary wyszły na jaw.
Gdy podeszła do łabędzia ten zaczął atakować i zdołał nawet ją ugryźć. Gwiazda na długo zapamięta to spotkanie.
— Ugryzła mnie w pośladek. Nie wiem dlaczego — wyznała w relacji.
Justyna Steczkowska mimo sensacji działa dalej
Po nagłym zdarzeniu wróciła na plan „The Voice of Poland”, gdzie wciela się w jedną z jurorek. Niedawno zmierzyła się z ogromnym dylematem wyboru lepszej uczestniczki podczas etapu „Bitwy na głosy”.
W mediach społecznościowych podzieliła się zdjęciami zza kulis telewizyjnego programu, wychwalając przy tym zdolną uczestniczkę. Mamy nadzieję, że wielogodzinne siedzenie na fotelu jurorskim nie sprawiło piosenkarce dużego problemu, a nieprzyjemne przygody zmieniły się w zabawną anegdotę.
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
- Kinga Rusin ostro o Kaczyńskim. Nie gryzła się w język, mocne słowa mogą rozwścieczyć polityka