Mogliby nam wygrać Eurowizję! Ich występ zablokował regulamin
Eurowizja cieszy się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie. Rywalizacja reprezentantów różnych krajów z Europy i jej okolic rozgrzewa do czerwoności opinię publiczną. Tym samym na uczestnikach konkursu piosenki ciąży ogromna presja, by nie rozczarować swoich rodaków. Po porażce Luny wszyscy zastanawiają się, kto miałby szansę na wygranie dla Polski statuetki. Niestety zespół, który miałby na to ogromne szanse, nie może wziąć udziału w konkursie! Wszystko przez jeden zapis w regulaminie.
Eurowizja 2024: Luna nie dostała się do finału konkursu
Wiele osób typowało Lunę na faworytkę 68. Konkursu Piosenki Eurowizji , doceniając ciekawe brzmienie utworu “Tower” oraz jego oryginalną aranżację. 7 maja na scenie w szwedzkim Malmö artystka dała z siebie wszystko, jednak to nie wystarczyło, by awansowała do finału. Jej występ zdobył jedynie 35 punktów , natomiast aż 13 zabrakło jej, by dostać się do kolejnego etapu. Widzowie w Polsce nie ukrywali swojego rozgoryczenia tą sytuacją. Wokalistka jeszcze przed występem na Eurowizji musiała zmierzyć się z hejtem, jednak po tym, jak poniosła porażkę, sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyło. Internauci kolejny rok z rzędu są rozczarowani tym, jak wypadł przedstawiciel naszego kraju.
Przypomnijmy, że europejski konkurs piosenki zwyciężyła osoba reprezentująca Szwajcarię , czyli Nemo z piosenką “The Code”. Na drugim miejscu na podium stanęła reprezentacja Chorwacji, a na trzecim — Ukrainy.
Michał Wiśniewski podzielił się swoim pomysłem na wybór reprezentanta na Eurowizję
Do tej pory niewielu polskim gwiazdom udało się odnieść sukces na Eurowizji. Wiele występów zakończyło się fiaskiem, które poskutkowało brakiem awansu do finału konkursu. Artyści, którzy jednak znaleźli się najbliżej zwycięstwa, to m.in. Edyta Górniak z utworem “To nie ja”, która w 1994 roku zajęła 2. miejsce, czy Michał Wiśniewski z zespołem “Ich Troje”, wykonując w 2003 roku piosenkę Keine Grenzen – Żadnych granic”, dzięki której uplasowali się na 7. pozycji.
Wybór kandydata na Eurowizję tradycyjnie przypada komisji Telewizji Polskiej. Wiśniewski, który dwukrotnie w swojej karierze miał okazję reprezentować swoją ojczyznę na konkursie, twierdzi, że nie jest to najlepszy pomysł. Jego zdaniem, reprezentanci, którzy zostają w ten sposób wytypowani, muszą zmagać się z ogromnym hejtem reszty społeczeństwa. Uważa jednak, że jest sposób, by tego uniknąć:
Mówiłem, że fajnie by było, gdyby telewizja pozwoliła wybierać, kogo chcemy wysłać na Eurowizję. Za każdym razem dziwię się, bo to nieważne czy my wybierzemy, czy to wybierze jury — wszyscy robią spluwaczkę z reprezentanta Polski. A to za dużo masła, to nie tak była ubrana, a to nie tak zaśpiewała (…) Ludzie, walnijcie się w te puste łby – grzmiał Wiśniewski.
ZOBACZ TEŻ: Sceny za kulisami Eurowizji! W Izraelu będą wściekli, jak to się potwierdzi
Gdyby nie regulamin, ten zespół miałby ogromną szasnę podbić eurowizyjną scenę
Mimo tego, że finał 68. odsłony Eurowizji mamy już za sobą, temat europejskiego konkursu piosenki wciąż rozgrzewa opinię publiczną do czerwoności. Duża część osób nie jest usatysfakcjonowana wynikiem, który w tym roku osiągnęła Luna. Pytaniem, które nasuwa się w tej sytuacji, jest to, kto inny miałby szansę stanąć na 1. miejscu na podium. Okazuje się, że jest przynajmniej jeden zespół typowany przez internautów i media, który idealnie by się do tego nadawał.
W ostatnich latach na eurowizyjnej scenie największym zainteresowaniem cieszyły się występy, które odwoływały się do folkowych brzmień. Dowodem na to jest chociażby sukces Ukrainy, która już kolejny raz korzystała z tych motywów. W związku z tym, doskonałym kandydatem na Eurowizję wydaje się zespół Enej, który zaskarbił sobie sympatię Polaków już kilkanaście lat temu i od tego czasu świeci triumfy na muzycznej scenie. Niestety grupa nie byłaby w stanie wziąć udziału w konkursie przez jeden konkretny zapis w regulaminie:
My nie możemy być, bo w regulaminie konkursowym jest, że na scenie może być maksymalnie sześć osób, a nas jest ósemka, więc koniec, po problemie. My, bez chociaż jednego z członków zespołu nie występujemy. Jesteśmy zgraną paczką. Jak jest czterech muszkieterów, tak jest ośmiu enejowców – tłumaczyli członkowie Enej w rozmowie z “Jastrząb Post”.