Była modelką, a wylądowała na ulicy. Szczere wyznanie Loni Willison
Modelka fitness Loni Willison zmieniła się bardzo w ciągu ostatnich paru lat. Doświadczyła w tym czasie trudnego rozwodu, załamania nerwowego i uzależnienia od narkotyków. Potem wylądowała na ulicy. Jakie życie wiedzie dziś Willison?
Przeżywa trudne chwile. Twierdzi, że nigdy już nie wyjdzie z tego stanu i nie można jej pomóc.
Modelka z okładek mieszka na ulicy. Jak żyje Loni Willison?
Do 2014 roku życie Loni Willison układało się całkiem dobrze – była popularną modelką fitness i pojawiała się na okładkach wielu magazynów. Była twarzą zdrowego trybu życia i dbania o swoje ciało.
Jednocześnie udało jej się wyjść za aktora Jeremy’ego Jacksona znanego z ról w m. in. „Słonecznym patrolu”. Wkrótce jednak piękny sen miał się skończyć.
Potem kobieta przeżyła załamanie nerwowe. Wciąż starała się utrzymywać relacje z fanami w mediach społecznościowych i pojawiała się na sesjach, ale do jej życia wkroczyły narkotyki .
Cztery lata temu Loni trafiła na ulicę i do dziś tam mieszka. Ubiera się w to, co znajdzie, również jedzenie w tej chwili wygrzebuje ze śmietnika. Nie korzysta również w ogóle z telefonu.
Jak twierdzi, po prostu utknęła i nikt nie może jej pomóc. Odcięła się również stanowczo od przyjaciół i rodziny.
– Mogę żyć samodzielnie. Mam tutaj wszystko, czego potrzebuję. Nikt nie dba o mnie. Nie chcę ich widzieć, a oni mnie – powiedziała.
Rozmowa Loni z fotografami
Niedawno dawna modelka spotkała fotografów, którzy przyuważyli ją w Santa Monica. Jeden z nich ofiarował jej buty.
– Po prostu utknęłam w tym miejscu. Nawet gdybym mogła poprosić kogoś o pomoc, to raczej nic z tym nie uda się zrobić – wyznała w rozmowie z nimi.
– Nie chcę zniszczyć komuś życia tylko dlatego, że go znam. Dlatego też muszę przeczekać i zobaczyć, co się dalej wydarzy – dodała.
Czy Loni wróci jeszcze na prostą?