Michał wysłał SMS-a do żony i wsiadł do auta Perettiego. Jego treść ujawniają zrozpaczeni rodzice chłopaka
15 lipca media obiegła wiadomość o tragicznym wypadku samochodowym, w którym życie straciło czterech młodych mężczyzn. Jednym z nich był syn Sylwii Peretti znanej z programu „Królowe życia”. Jak się okazuje, rodziny pozostałych ofiar nie potrafią zrozumieć okoliczności wypadku.
Patryk Peretti kierował pojazdem, w którym zginęło czterech mężczyzn
Jak informuje policja, kierowca żółtego renault miał stracić panowanie nad pojazdem, wpaść w poślizg i dachując, zjechać w dół schodów z Mostu Dębnickiego. Na miejsce zdarzenia wezwano służby, które pojawiły się tam już po czterech minutach. Niestety mimo to stwierdzono zgon wszystkich czterech pasażerów pojazdu. W wypadku poza synem Sylwii Peretti zginęli także Michał G. i jego kuzyn Olek T. oraz Marcin H. Mężczyźni byli w wieku od 20 do 24 lat.
Rodzice Michała G. opowiedzieli o tragedii portalowi „Fakt”.
Patryk Peretti znał się z jedną z ofiar wypadku jeszcze z czasów dzieciństwa
Michał G. i Patryk Peretti mieli się przyjaźnić przez kilka lat. Poznali się jeszcze w dzieciństwie, gdy chodzili do jednej podstawówki. W końcu jednak Michał G. postanowił zerwać ich znajomość. Jak podkreśla jego rodzina, przyczyną takiej decyzji miał być niestabilny i impulsywny charakter syna Sylwii Peretti.
Feralnego dnia wraz z kuzynem wybrali się do Krakowa na kręgle. Michał, żonaty od września, miał pomóc kuzynowi w znalezieniu dziewczyny.
Rodzice jednej z ofiar wypadku nie potrafią zrozumieć czemu wsiadł do auta Patryka Perettiego
Jak wyjaśniła rodzina mężczyzny, kuzynostwo miało wrócić do domu taksówką. Nie potrafią zrozumieć, jak doszło do sytuacji, że wsiedli do samochodu prowadzonego przez Patryka Perettiego . Około pierwszej w nocy Michał wysłał SMS-a do swojej żony, informując ją, że wraca z Olkiem do domu. Chwilę potem odebrał telefon od Patryka. Dwie godziny później już nie żył.
– Nie wiemy, co się stało, dlaczego syn zdecydował się z nim spotkać i wsiąść z Olkiem do samochodu Patryka – tłumacza rodzice.
Źródło: Fakt