Michał Probierz skwitował porażkę Polaków. Podjął ważną decyzję
Z pewnością nie takiego wyniku meczu spodziewali się kibice, zasiadając do wczorajszego spotkania pomiędzy Polską a Portugalią. Trener reprezentacji, Michał Probierz już podjął zdecydowane kroki, aby naprawić tak trudną sytuację i wizerunek naszej drużyny. Nie będzie to łatwym wyzwaniem, biorąc pod uwagę skalę porażki polskich piłkarzy.
Wczorajszy mecz zdecydowanie nie poszedł po myśli kibiców
Chyba nikt nie spodziewał się tego, co wydarzyło się w Porto, we wczorajszym meczu Ligi Narodów, pomiędzy Polską a Portugalią. Drużyna prowadzona przez Christiano Ronaldo rozgromiła naszych piłkarzy i strzeliła nam aż pięć bramek. Końcowy bilans wynosił 5:1. Honorowego gola dla Polski strzelił Dominik Marczuk. Nasz szkoleniowiec w taki sposób tłumaczył porażkę swoich podopiecznych.
W pierwszej połowie kontrolowaliśmy spotkanie, może poza jedną sytuacją, którą miała Portugalia. Mieliśmy swoje sytuacje i szkoda, że nie zdobyliśmy tej bramki. Splot okoliczności, który był później. Bartek Bereszyński, który grał dobre spotkanie i mógł zdobyć bramkę, zszedł z powodu kontuzji. Janek Bednarek też zszedł w przerwie z powodu kontuzji. I mieliśmy bardzo duże problemy. Zmieniliśmy zawodników - podkreślał Michał Probierz.
Selekcjoner już teraz musiał podjąć zdecydowane kroki, bo przed Polską kolejny mecz, tym razem ze Szkocją. Naszej reprezentacji wystarczy remis, żeby utrzymać trzecie miejsce i zapewnić sobie grę w barażach o utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów. Aby nie wypaść z turnieju, nie będzie można przegrać tego meczu.
Przed nami mecz ze Szkocją
Mecz ze Szkocją już za pasem, odbędzie się 18 listopada. Niestety, drużyna biało-czerwonych ma poważne problemy kadrowe.
Kluczowe jest, czy uda się postawić na nogi Sebastiana Szymańskiego i Tarasa Romanczuka, bo raczej Jan Bednarek i Bartek Bereszyński wypadają na mecz ze Szkocją - przyznał trener Probierz. - Już w życiu dostawałem wiele ciosów. To był splot okoliczności. Nie stać polską piłkę na to, żeby było tyle urazów i tylu zawodników powypadało, żebyśmy mogli zdobyć tutaj aż tak dobry wynik. Uważam, że do przerwy - przy niektórych sytuacjach - mogło to zupełnie inaczej wyglądać. Trzeba to przyjąć. Powiedziałem piłkarzom, że trzeba wypiąć klatkę do przodu i zrobić wszystko, aby teraz nie spuszczać głów w dół - opowiadał Michał Probierz.
Selekcjoner reprezentacji Polski podjął zdecydowane kroki, aby chociaż trochę poprawić sytuację drużyny przed nadchodzącym meczem.
ZOBACZ TEŻ: Wpis Kaczorowskiej rozwścieczył fanów. Tego jej nie podarują
Probierz podjął kluczowe decyzje po porażce Polaków
Michał Probierz przyznał, iż ma nadzieję, że przed najbliższym meczem uda się przywrócić do zdrowia Sebastiana Szymańskiego i Tarasa Romanczuka. Poinformował także, że z gry będą musieli zrezygnować Bartosz Bereszyński i Jan Bednarek. Selekcjoner podkreślał, że na pewno będą miały miejsce nowe powołania. W meczu ze Szkocją weźmie udział Mateusz Wieteska, który dotychczas rozegrał 4 mecze w reprezentacji.
Wiedzieliśmy, że Portugalia ruszy na nas od początku drugiej połowy. I to miało miejsce. Zabezpieczyliśmy to i nie było zagrożenia. Później z kontrataku straciliśmy bramkę. I to najbardziej boli, że padła. Kontra - po naszym rzucie rożnym - była perfekcyjna. W pewnym momencie zmieniliśmy ustawienie. Mieliśmy bardzo duże problemy. W końcówce odbudowaliśmy je. Przygotowywaliśmy się pod kątem meczu ze Szkocją. Nie wiemy, co z Tarasem Romanczukiem. Musimy poczekać na diagnozę. Na pewno będą dowołania. Musimy to zrobić, żeby ta kadra była stabilna. Trzeba się podnieść po takim meczu. Trzeba przyjąć to, że nie byliśmy wstanie się przeciwstawić przez całe spotkanie tak, jak chcieliśmy robić to przez pierwszą połowę - wyjaśniał Probierz.