"Miasto Wieś": Andrzej z Plutycz nie popisał się kulturą. Oburzające, do czego doszło przed kamerami

Występ Andrzeja z Plutycz w "Miasto wieś"

Andrzej jest dobrze znanym bohaterem z serialu “Rolnicy. Podlasie”. Wraz z rodziną mieszka i prowadzi gospodarstwo we wsi Plutycze. Tak przedstawił siebie w pierwszym odcinku popularnego programu:

- Całe życie pomagałem dla ojca z bratem i siostrą. (…) Dla niektórych jest wstyd być rolnikiem, a dla mnie nie, bo dla mnie to się podoba. 

Jego przygoda z telewizją nie skończyła się jednak na “Rolnikach”. Niedawno Andrzej z Plutycz miał okazję wystąpić w nowej produkcji telewizji Fokus - “Miasto wieś”. Tak więc, gdy siostra mężczyzny, Paulina z Plutycz, miała okazję wyjechać do Warszawy, do Andrzeja i jego ojca, Gienka, przyjechali Robert i Kasia. Jak się okazuje, wygląd kobiety przykuł uwagę rolnika. Wtedy na antenie padło o kilka słów za dużo!

Jednak ślub! Tomasz Kammel zaskoczył wesołymi wieściami, jest zdjęcie pary młodej Czytaj dalej

Miasto wieś. jak warszawiacy poradzili sobie w Plutyczach?

Do wsi Plutycze zawitała para miastowych, Robert i Katarzyna. Mężczyzna jest z zawodu ochroniarzem sław, kobieta natomiast fotomodelką i kosmetolożką. Oboje zostali miło przyjęci przez rolników, co sama Kasia przyznała na antenie. Była zaskoczona, że na wsi można spotkać tak ciepłych i sympatycznych ludzi. 

Niestety pierwsze wrażenie dotyczące samego gospodarstwa nie było już tak pozytywne. Robert ze zdumieniem pytał, czy nigdy nie słyszeli o kostce brukowej.

- Błoto, rozwalająca się chałupa. Mówiąc oględnie, było to ohydne - zwierzył się przed kamerą mężczyzna. 

Warszawiacy musieli zmierzyć się z szeregiem obowiązków, którymi mieszkańcy gospodarstwa trudnią się na co dzień. W zamian Katarzyna postanowiła się zrewanżować i zrobić rolnikom maseczkę. Wtedy z ust Andrzeja padły słowa, których nikt się nie spodziewał! 

Na wizji programu "Miasto wieś" padło nieprzyzwoite pytanie!

Jednym z zadań Katarzyny było przygotowanie obiadu dla całej rodziny. Podczas przygotowywania tradycyjnych kotletów schabowych, zagadnęła Andrzeja, czy ten ma kobietę. Zaskoczony rolnik wyznał, że parę ich miał, jednak jeszcze nie trafiła mu się ta odpowiednia. Jednak przez cały czas dawał do zrozumienia, że podoba mu się właśnie Kasia!

Gdy nieco później kobieta kładła mężczyźnie maseczkę na twarz, zorientowała się, że ten intensywnie wpatruje się w jej… biust!

- A co ty tak na mój biust patrzysz? Biustu nie widziałeś? - zapytała. 

Andrzej bronił się, że wcale tak nie było. Po chwili jednak ciekawość zwyciężyła:

- Kasi biust jest swój czy robiony sztucznie? - zapytał rolnik.

- To jest mój biust. A co, chcesz dotknąć? - Kasia obróciła cała sytuację w żart. 

Jednak po słowach Andrzeja wszyscy byli w szoku, a w Internecie rozpętała się niemała burza na temat bezceremonialnego pytania mężczyzny.