Media to przemilczały. Niespodziewana postać na pogrzebie Kotulanki
Dzisiaj odbył się pogrzeb Agnieszki Kotulanki. Ceremonia była bardzo wzruszająca. Zmarłą aktorkę pożegnały setki ludzi. Media przemilczały jednak o najważniejszej, niespodziewanej postaci, która pojawiła się, by ostatecznie oddać hołd gwieździe.
Agnieszka Kotulanka zmarła 20 lutego. Wiadomość o jej śmierci dotarła do mediów dopiero 4 dni później. Dzisiaj odbyła się ceremonia pogrzebowa, w której uczestniczyła rodzina aktorki i jej przyjaciele.
Pogrzeb Agnieszki Kotulanki. Tę postać media przemilczały
Dzisiaj w mediach aż roiło się od relacji z pogrzebu aktorki. Wśród wymienianych sław, które przyszły pożegnać się z Kotulanką wymieniano Izabelę Trojanowską, Tomasza Stockingera, Krzysztofa Lufta, Barbarę Bursztynowicz, Wojciecha Wysockiego, Artura Dziurmana, Agnieszkę Dygant czy Pawła i Małgorzatę Królikowskich.
ZOBACZ TEŻ: Fani „M jak miłość” go kochali. Jest zdruzgotany, chce popełnić samobójstwo
Media przemilczały, że złożyć hołd Agnieszce przyszła również postać, która najprawdopodobniej była jedną z najważniejszych dla niej osób. Paweł Wawrzecki był wielką nieszczęśliwą miłością aktorki.
Mężczyzna pojawił się dzisiaj w Legionowie i złożył wieniec przy grobie swojej byłej partnerki. Jednak jego zdjęcia z ceremonii i informacja o jego udziale została przez media pominięta.
Paweł Wawrzecki i Agnieszka Kotulanka
Paweł Wawrzecki i Agnieszka Kotulanka byli parą. Znajomi aktorki powiedzieli, że kobieta tak naprawdę nigdy nie pogodziła się z rozpadem ich związku, a Paweł był jej największą miłością.
– Ona ma momenty, że jej miłość do Pawła wraca i wtedy stara się znów zdobyć jego względy. W ubiegłym roku Paweł ponownie odrzucił jej zaloty i powiedział przy tym kilka gorzkich słów. To spowodowało jej problemy. Tego dla niej było za dużo – powiedział znajomy Agnieszki w rozmowie z dziennikarzami Faktu w 2014 roku.
Pojawiły się również hipotezy, że zakończenie związku było takim ciosem dla psychiki aktorki, że ta nie mogąc sobie z tym poradzić sięgnęła po kieliszek. Jednak jak było naprawdę, tego nie dowiemy się już nigdy.
źródło: pikio.pl