Matthew Perry walczył o życie. To DLATEGO nadal nie podano przyczyny zgonu
Śmierć Matthew Perry'ego pozostawiła w żałobie fanów serialu „Przyjaciele”, a także Hollywood. Policja nadal bada sprawę niespodziewanego zgonu aktora, który został znaleziony w wannie z hydromasażem w swoim domu w Los Angeles.
Matthew Perry latami zmagał się z uzależnieniem
Matthew Perry zasłynął swoją rolą w kultowym serialu „Przyjaciele”, gdzie wcielił się w uwielbianego przez widzów Chandlera Binga. Aktor skupił się na karierze komediowej i na przestrzeni lat wystąpił w wielu innych filmach i serialach. Żadna produkcja nie przyniosła mu jednak sławy większej niż serial „Przyjaciele”.
Aktor nie ukrywał, że w czasie swojej kariery zmagał się z presją sławy i nałogami, w tym z uzależnieniem od alkoholu i leków. Aktor sam przyznał, że mało co pamięta z realizacji trzech sezonów serialu, który zapewnił mu sławę. W 2022 roku premierę miała jego autobiograficzna książka, w którym opisał swoje zmagania z uzależnieniem.
Nałogi Matthew Perry'ego wielokrotnie sprawiły, że otwarł się o śmierć
Matthew Perry aż kilkanaście razy był na odwyku. Jak ujawnił w wywiadach, kosztowały go one zawrotną kwotę 9 milionów dolarów. W swojej książce „Przyjaciele, kochankowie i ta wielka, straszna rzecz” wprost pisał o swojej śmierci. Aktor ujawnił w niej, że w 2019 roku lekarze dawali mu zaledwie 2 procent szans na przeżycie po tym jak z powodu nadużywania opioidów pękła mu okrężnica. Matthew Perry trafił wówczas do szpitala, gdzie spędziła dwa tygodnie w śpiączce.
Jego przyjaciele byli jednak zdania, że w ostatnim czasie wydawał się być „w dobrym miejscu”.
Policja nadal bada sprawę śmierci Matthew Perry'ego
Matthew Perry został znaleziony martwy 28 października około godziny 16 czasu amerykańskiego. Jak dotąd policja nie podała przyczyny śmierci, ale podejrzewa się, że aktor utonął w wannie z hydromasażem. Sprawa jego śmierci nadal jest analizowana przez policję. Jak donoszą amerykańskie media, policja nie znalazła żadnych narkotyków ani śladów przestępstwa w miejscu zdarzenia.
Z powodu przeszłości aktora i prowadzonego śledztwa, niektórzy mogą przypuszczać, że jego śmierć nie jest przypadkowa. Takie procedury są standardem w podobnych sytuacjach, więc sam fakt prowadzenia śledztwa nic nie znaczy. Aktor zostanie poddany sekcji zwłok, która pomoże określić dokładną przyczynę i sposób zgonu.
Źródło: medonet.pl, Fakt, Onet