Matka i córki zginęły w pożarze kamienicy w Inowrocławiu. Tata: „Córeczki umarły na moich rękach”
Matka i trzy córki zginęły w pożarze, dramat rozegrał się w Inowrocławiu. Przed śmiercią kobieta dzwoniła do ojca swoich córek, gdy przybył na miejsce, przekazał strażakom, że w mieszkaniu są dzieci. Niestety, nie udało się ich uratować. Córeczki umarły na moich rękach – mówił Super Expressowi.
Łukasz R. to ojciec dwóch dziewczynek, które zginęły w poniedziałkowym pożarze, miały 4 i 5 lat. Nie udało się uratować też matki i jej 3-miesięcznej córki z innego związku. Płomienie pojawiły się w mieszkaniu naprzeciwko, sąsiad zdążył uciec, ale one nie miały szans. Według relacji sąsiadów to właśnie mężczyzna doprowadził do tragedii.
Matka i trzy córki zginęły w pożarze
Łukasz R. nigdy nie zapomni tego, co stało się z jego córkami. Jeszcze kilka godzin wcześniej spędzał z nimi czas, mówiły, że go kochają. Na miejscu dramatu pojawił się po telefonie byłej partnerki, natychmiast wbiegł do płonącego budynku, gdy otworzył drzwi do mieszkania, zobaczył strażaka w masce. Chwilę później ratownicy znieśli na dół matkę i dziewczynki.
–Matka odkręciła wodę w łazience, by ratować dzieci. […] Córeczki umarły mi na rękach. Teraz nie wiem, po co mam żyć – mówił w rozmowie z Super Expressem.
Mężczyzna kupił już córkom prezenty na Mikołajki, chciał spełnić ich marzenia. Podkreśla, że osobiście składał skargi na sąsiada, u którego wybuchł pożar. Wszyscy sąsiedzi mieli wiedzieć, że stwarza on zagrożenie, podobno kradł prąd. Prokuratura zleciła sekcję zwłok całej czwórki.
Inowrocław: pożar w kamienicy
W rozmowie z Faktem, Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy powiedziała, że sekcja została zlecona, aby ustalić, czy osoby zmarły na skutek płomieni, czy też na skutek zaczadzenia. Jak dowiedziało się Radio Zet, wstępne wyniki są już znane:
–Według wstępnych ustaleń sekcji zwłok, przyczyną wszystkich czterech osób było zatrucie tlenkiem węgla. Biegły nie stwierdził innej prawdopodobnej przyczyny śmierci. W dalszym etapie będą przeprowadzone badania wycinków narządów – mówiła prokurator Agnieszka Adamska-Okońska.
W dalszym ciągu będą kontynuowane rozmowy ze świadkami oraz zostaną sporządzone opinie biegłego z zakresu pożarnictwa. Sąsiad zmarłej kobiety i jej córek został zatrzymany na dwa miesiące, miał 3 promile alkoholu we krwi. Według ustaleń se.pl, mężczyzna zasnął po tym, jak nastawił wodę. Grozi mu do 8 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ:
- Nie zobaczymy już Ryanaira w Polsce. Odważny krok firmy
- Kora zostanie upamiętniona w przepiękny sposób. Na jaw wyjdą prywatne szczegóły z jej życia
- Dziewczyna ukryła się pod łóżkiem, żeby sprawdzić wierność chłopaka. Nie spodziewała się takiego finału
- „Żona to wizytówka męża. Zadbana, grzeczna, rodząca synów i milcząca, kiedy trzeba”
- Mąż Anny Dymnej zmarł tragicznie 40 lat temu. Właśnie ważne materiały ujrzały światło dzienne
- Koszmar 80-letniego męża Doroty Segdy. Gwiazda polskich seriali zdruzgotana, straszne