Martyna Wojciechowska drży o córkę, jednego stara się uniknąć. „To jest nieprawdopodobny lęk”
Martyna Wojciechowska od kilkunastu lat łączy karierę z rolą matki, która, jak wiadomo, może być niezwykle wymagająca. Zwłaszcza w show-biznesie. W szczerej rozmowie podróżniczka zdradziła, że drży o córkę. Jednego obawia się najbardziej.
Trzynastoletnia Marysia jest prawdziwym oczkiem w głowie sławnej mamy. Trudno nie zauważyć, że Martyna Wojciechowska czuje głęboką więź z córką, co mogliśmy zauważyć, kiedy obie złożyły hołd zmarłemu ojcu nastolatki.
W ubiegłym roku obie udały się w podróż do Egiptu i wspólnie zwiedziły Dahab. To właśnie tam Martyna Wojciechowska poznała Jerzego Błaszczyka, rekordzistę Polski w nurkowaniu głębinowym. Okazało się, że nastolatka wdała się w ojca i także została świetnym nurkiem. A czy zamierza również pójść w ślady matki?
Martyna Wojciechowska boi się o córkę. Jedno nie daje jej spokoju
Martyna Wojciechowska udzieliła ostatnio szczerego wywiadu dla „Jastrząb Post”, w którym zwierzyła się z trudów macierzyństwa, zwłaszcza w — mimo wszystko bezlitosnym — świecie show-biznesu. Wiemy, że córka podziela pasję do podróżowania, choć oczywiście nie we wszystkich wakacyjnych planach uwzględnia mamę.
Dziennikarka stwierdziła, że córka ma nieco inne zainteresowania. Już we wcześniejszej rozmowie z „Vivą!” wyznała, że traktuje swoje dziecko bardzo poważnie, jako rozsądną, młodą osobę. Teraz jednak przyznała, że gdyby Marysia wyrażała zainteresowanie medialną popularnością, byłby to powód do zmartwień. Dopiero teraz zdaje sobie sprawę, jaki stres przeżywali jej rodzice, kiedy sama wkraczała na drogę sławy
– Zupełnie inaczej dzisiaj patrzę na moich rodziców. Inaczej patrzę na to, jakie emocje im musiały towarzyszyć. Ja tego naprawdę tego nie rozumiałam. Mamo, tato, przepraszam. Wydawało mi się, że ja mówiłam, że to wszystko mam pod kontrolą i to wystarczy. To jest nieprawdopodobny lęk, może dlatego, że wiem, co to oznacza.
Jednak to nie prawa show-biznesu martwią gwiazdę najbardziej. Jest jedna rzecz, która nie daje jej spokoju. Martyna Wojciechowska przyznała, że najbardziej obawia się o to, jak jej córka poradziłaby sobie z funkcjonowaniem w Internecie.
– Ale jeszcze większym lękiem napawa mnie sieć. Ta przestrzeń, w której moje dziecko funkcjonuję. Też nie wierzę w zakazy i nakazy dotyczące obecności w sieci. Wierzę w jej mądre decyzje. Dlatego trzeba nasze dzieci wspierać, dawać im możliwość świadomego, mądrego wyboru.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Grażyna Torbicka ostrzega. Jej mąż padł ofiara parszywego oszustwa. Ktoś się pod niego podszył
- Ruszyła pilna akcja. Chodzi o zanieczyszczenie toksynami
- Kasia Cichopek pokazała, w czym wystąpi na Festiwalu w Opolu. Kurzajewski będzie pod zachwycony
Źródło: Jastrząb Post