Wstrząsające sceny na Marszu Niepodległości, są ranni. Policja apeluje do kobiet w ciąży, dziennikarzy i osób z immunitetem
Marsz Niepodległości odbywa się dzisiaj w wyjątkowo agresywnej atmosferze. Uczestnicy nielegalnego zgromadzenia atakują policję, trwają liczne zamieszki, w wyniku których są ranni. Policja apeluje przez megafony by kobiety w ciąży, politycy i dziennikarze usunęli się z obszaru działań funkcjonariuszy.
Marsz Niepodległości właśnie przechodzi ulicami Warszawy. Choć Urząd Miasta nie wyraził zgody na wydarzenie, niektórzy Polacy i tak postanowili tradycyjnie przejść miastem. Niestety, nie obyło się bez zamieszek, atakowano policję, są informacje o rannych.
Marsz Niepodległości 2020 – co się dzieje?
Marsz Niepodległości 2020 odbywa się mimo nie wyrażenia zgody przez Urząd Miasta. Egzekwowaniem dostosowania się wyroku sądu zajmuje się policja.
Funkcjonariusze apelują przez megafony, by z miejsca działań policji usunęły się osoby postronne. W komunikacie mówi się o kobietach w ciąży, posłach, senatorach, osobach z immunitetem, dziennikarzach i przedstawicielach mediów.
Sytuacja staje się bowiem coraz bardziej poważna. Policja od początku marszu jest atakowana. Rzecznik policji w rozmowie z polsatnews.pl potwierdził, że policja użyła już środków przymusu bezpośredniego tuż po tym gdy na rondzie Charles’a de Gaulle’a mężczyźni zaczęli rzucać w nich racami.
Reporter Radia Zet obecny w centrum Warszawy podaje: -W ruch poszła pirotechnika, granaty hukowe i race. Wiadomo także, że są ranni.
Marsz Niepodległości – regularna walka z policją
Paweł Balinowski, reporter rmf24.pl, umieścił na swoim profilu na Twitterze nagrania z błoni Stadionu Narodowego. Na tej wielkiej przestrzeni znajduje się policja, a także agresywni uczestnicy marszu.
Jak informuje reporter: -trwa regularna walka z policją.
Policjanci proszą, by osoby niebiorące udziału w zgromadzeniu jak najszybciej oddaliły się od miejsca wydarzeń. Uczestnicy marszu są szczególnie agresywni, co chwilę słychać wybuchy rac i materiałów pirotechnicznych.
Podczas marszu wiele osób zostało rannych. W sieci pojawiają się kolejne nagrania ratowników medycznych zabierających ranne osoby na noszach do karetek. Mimo tego walki wciąż nie słabną. Jak na razie uczestnicy przesunęli się w stronę Pragi, aktualne doniesienia mówią o walkach wokół Stadionu Narodowego, Saskiej Kępy.
ZOBACZ WIDEO:
Na błoniach Narodowego regularna walka z policją. Lecą race, butelki itp. @RMF24pl pic.twitter.com/m6csj9XQ5C
— Paweł Balinowski (@PBalinowski) November 11, 2020