Marcin Hakiel ujawnił, co teraz dzieje się pod jego domem. Tancerz nie ma spokoju

Marcin Hakiel o nowych realiach życia

Nie ma wątpliwości, że Marcin Hakiel już wcześniej, dzięki temu, że jego była już partnerka jest jedną z najpopularniejszych aktorek w kraju, miał styczność z paparazzi. Teraz wyjawił, że od rozstania ma znacznie więcej interakcji z fotoreporterami. Ci niemal codziennie go śledzą, uwieczniając na kolejnych zdjęciach.

Marcin Hakiel wyjawił, że często widzi paparazzi pod swoim domem, gdy rano odwozi dzieci do szkoły. Spotyka się z nimi również w sklepie, czy innych, publicznych miejscach. Trwa to już trzeci miesiąc, ale mimo tego, że ta niedogodność tak się dłuży, sam mężczyzna za bardzo się nią nie przejmuje.

We wspomnianej rozmowie wyjawił bowiem, że fotoreporterzy nie są przesadnie natarczywi. Nikt do niego nie podbiega, nie narusza jego prywatnej przestrzeni. Sam fakt, że ktoś robi mu fotki z ukrycia, nie przeszkadza mu. Marcin jest bowiem świadomy tego, że ci ludzie po prostu w ten sposób zarabiają na życie, więc jeśli nie przesadzają, nie zamierza z nimi wojować. Mówił o tym w bardzo luźnym tonie, jak gdyby faktycznie był do styczności z nimi przyzwyczajony jak do porannej kawy.

Mało tego, tancerz wyjawił, że jeszcze mniejszy problem z paparazzi mają jego dzieci. Jak zaznacza, jego córka często nawet sama macha do fotoreporterów i uśmiecha się, gdy widzi, że robią jej zdjęcia. Tancerz zażartował, że może być to cecha, którą Helena odziedziczyła po swojej mamie.

Zobacz post:

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Plejada (@plejadapl)

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Czy Małgorzata Tomaszewska jest samotną matką? Odpowiedziała na uszczypliwy komentarz
2. Mało kto zauważył, co stało się podczas występu Krystiana Ochmana. Było o włos od kompromitacji
3. Bardzo smutne wieści o stanie zdrowia Jana Nowickiego. Dramat rozgrywa się w domowym zaciszu