Marcin: ”Powiem wam, ile starsze panie płacą za towarzystwo 20-latków. Teraz stać mnie na wszystko”
Dwa lata temu Marcin zwyciężył w wyborach na mistera szkoły, co przyniosło mu wielką pewność siebie i poważanie u dziewcząt. Niestety wyniki w nauce miał mierne, jednak udało mu się ukończyć edukację. Swój problem ze znalezieniem stałej pracy postanowił zastąpić nietypowym dorobkiem i zostać chłopcem do towarzystwa.
Marcin ma 20 lat i niedawno skończył technikum. Z uwagi na to, że nigdzie nie mógł znaleźć pracy w swoim zawodzie wpadł na pomysł, który później okazał się strzałem w dziesiątkę. Postanowił ogłosić się na anonsach towarzyskich dla pań, co po jakimś czasie przyniosło mu ogromne zainteresowanie i pieniądze – Powiem wam, ile starsze panie płacą za towarzystwo 20-latków. Teraz stać mnie na wszystko.
Marcin: Uwielbiam spotykać się z niespełnionymi kobietami
Po zwyciężonych wyborach na mistera szkoły Marcin przyznał, że dziewczyny same do niego lgnęły, a telefon omal nie wybuchł od wiadomości. Niestety zainteresowanie kobiet sprawiło, że bardzo opuścił się w nauce, jednak na szczęście ukończył szkołę.
Po ukończonej edukacji postanowił poszukać pracy w zawodzie, jednak bardzo długo miał z tym problemy. Wobec tego wpadł na pomysł, który mało kto zdecydowałby się zrealizować. Wystawił swoje ogłoszenie na stronie internetowej do spotkań towarzyskich. Jak twierdzi, uwielbia spotykać się z kobietami, a przy tym można nieźle zarobić:
– Skoro miałem siedzieć na kanapie przed telewizorem, to wolę zarobić w jakikolwiek sposób. Poza tym uwielbiam spotykać się z niespełnionymi kobietami, a przy okazji mogę zyskać niezłą kasę – opowiada Marcin.
Marcin: Mam problem, czy kupić sobie nowego Mercedesa, lub Audi
Spotkania z kobietami przyniosły Marcinowi bardzo duże pieniądze. Nie ukrywa, że teraz stać go na wszystko, czego tylko dusza zapragnie, a chętnych na spotkania dalej nie brakuje:
– Powiem wam, ile starsze panie płacą za towarzystwo 20-latków. Teraz stać mnie na wszystko i mam problem, czy kupić sobie nowego Mercedesa, lub Audi. Czasami za godzinę potrafię wziąć 2 tysiące – mówi Marcin.