Mama Anastazji już nie wytrzymała. Wyrzuciła z siebie mocne słowa o greckiej policji. Szczegóły są zatrważające

Matka Anastazji przerwała milczenie. Skomentowała działania greckiej policji

Według ustaleń techników greckiej policji, do morderstwa Anastazji Rubińskiej doszło najprawdopodobniej w tę samą noc, w którą zaginęła, czyli z 12 na 13 czerwca. Dziewczyna spędzała wówczas czas z poznanym w sieci 32-letnim Salahuddinem S. Nagrania z kamer nie pozostawiają złudzeń. Polka pojechała z Banglijczykiem na motorze do jego mieszkania. Następnie urządzeni zarejestrowały, jak para odjeżdża wspólnie w kierunku, w którym 18 czerwca zostało znalezione ciało Anastazji. Salahuddin S. do domu wrócił już sam.

Chłopak 27-latki, z którym ta wspólnie pracowała w hotelu na greckiej wyspie Kos, gdy tylko zorientował się, że ta nie wróciła od domu, a ponadto wysłała mu niepokojące wiaomości, w tym swoją lokalizację, zgłosił ten fakt greckiej policji. Ta jednak poleciła mu, by zjawił się na komendzie ponownie rano. Możliwe, że w ten sposób śledczy zmarnowali cenny czas na odnalezienie Polki, nim było już za późno.

Mrożące nowe informacje o Paulinie i Lechu. To oni zginęli w tragedii na promie, skala koszmaru aż przybija Czytaj dalej

Matka Anastazji negatywnie wypowiedziała się o działaniach greckiej policji

Grecki portal “dimokratia.gr” poinformował niedawno, że matka Anastazji Rubińskiej krytykuje tamtejszą policję. Do sytuacji, jaką opisała gazeta, miało dojść w programie “Wiadomości na żywo”. Kobieta miała w nim oświadczyć, iż śledczy zmarnowali cenny czas po zgłoszeniu o zaginięciu jej córki. Ponadto matka 27-latki twierdzi, że jej zdaniem podejrzany o popełnienie morderstwa Salahuddin S. nie działał sam. Kobieta uważa, że miał wspólników, których tożsamości nie udało się jeszcze ustalić. 

Matka Anastazji dodała, że żadna kara dla oskarżonego o uprowadzenie, gwałt i morderstwo ze szczególnym okrucieństwem Salahuddina S. nie jest w stanie zrekompensować śmierci jej córki. Warto zaznaczyć, że 32-letni Banglijczyk nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów, jednak wszystkie dowody, którymi obecnie dysponują śledczy, świadczą na jego niekorzyść.

Ojciec Anastazji ma żal do jej chłopaka

Chłopak 27-letniej Anastazji w dniu jej zaginięcia pracował do 22 w hotelu. Po pracy miał się spotkać z dziewczyną, jednak ta wysłała mu kilka niepokojących wiadomości, o tym, że jest pijana i nie czuje się komfortowo w towarzystwie mężczyzny, z którym przebywa. Wysłała mu także swoją lokalizację. Gdy chłopak udał się we wskazane miejsce i nie zastał tam Polki, zgłosił sprawę na policję. Mundurowi powiedzieli mu jednak, by zgłosił się do nich ponownie rano. Chłopak nie poprzestał na tym i zaczął szukać partnerki na własną rękę. 

Okazuje się, że ojciec Anastazji ma do niego żal. W jednym z najnowszych wywiadów powiedział, że chłopak nie umiał upilnować jego córki. Ponadto od momentu zaginięcia 27-latki jej chłopak miał się w tej sprawie kontaktować wyłącznie z jej matką.

źródło; se.pl