Małgorzata Tomaszewska popłakała się w PnŚ. Olek Sikora: „Nie spodziewałem się, że mi się Gośka popłacze”
Niespodziewana scena w „Pytaniu na śniadanie”. Podczas segmentu „Czerwony dywan” widzowie mogli zobaczyć poruszającą scenę z udziałem uwielbianej gwiazdy. Małgorzata Tomaszewska nie mogła opanować łez. Nawet Aleksander Sikora był zaskoczony jej reakcją.
Ostatnimi czasy „Pytanie na śniadanie” obfituje w zaskoczenia i niespodziewane reakcje. Począwszy od zabawnych wpadek — zarówno z udziałem prowadzących, jak i gości — aż po wielkie emocje.
Bohaterami podobnych scen zdumiewająco często są Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Wygląda na to, że uwielbiany duet przyciąga niecodzienności jak magnes. Nie inaczej było we wtorkowym wydaniu.
Małgorzata Tomaszewska popłakała się na wizji. Olek Sikora nie spodziewał się takiej reakcji
Tradycyjnie, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora zasiedli na kanapie, aby towarzyszyć gospodyni „Czerwonego dywanu”. Dzisiejszy gwiazdorski segment prowadziła Aleksandra Grysz, która opowiedziała o niezwykłych i interesujących wydarzeniach z życia polskich i zagranicznych celebrytów.
Ostatni temat dotyczył występu Viki Gabor. Po fali hejtu, która na nią spadła, 15-letnia gwiazda zaskoczyła wszystkich i godnie zaprezentowała się podczas Międzynarodowego Spotkania Zespołów Cygańskich, wykonując utwór nagrany z Kayah: „Ramię w ramię”. Tym razem jednak na scenie towarzyszyła jej inna czarnowłosa piękność — Ewelina Gabor, mama idolki.
Występ wywołał wiele emocji. Jak skomentował Olek Sikora, Viki dorastała na oczach całej Polski, a teraz z dumą pokazała swoje romskie korzenie. Najbardziej zaskakująca była jednak reakcja jego partnerki.
Małgorzata Tomaszewska nie mogła powstrzymać łez — tak bardzo wzruszył ją widok utalentowanej 15-latki, która podczas ostatniego występu udowodniła, jak bardzo dojrzałą jest artystką.
– To jest wspaniałe, jestem dumna dzisiaj z Viki Gabor, że jest tak dojrzała, że na scenie stała się piękną, świadomą… A zawsze była utalentowana – mówiła prowadząca.
Grysz powoli żegnała się z widzami, a Tomaszewska ukradkiem ocierała oczy. Jej reakcja zdumiała nawet współprowadzącego.
– Tego się nie spodziewałem, że mi się Gośka popłacze na koniec dzisiejszego „Czerwonego dywanu” – stwierdził z rozbawieniem Olek Sikora, kładąc dłoń na ramieniu partnerki.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Zaskoczenie w „Naszym nowym domu”. Katarzyna Dowbor nie pojawiła się podczas remontu
- Wpadka w „Pytaniu na śniadanie”. „Włączmy zdjęcia. Nie patrz na te, bo te są moje rodzinne”, Nowicki i Lewandowska robili, co mogli
- Agnieszka Kotońska w bikini. Już w ogóle nie przypomina siebie z pierwszych odcinków „Gogglebox”