Lekarze zbyt późno wysłali ją na operację. Złe wieści o zdrowiu Anny Grodzkiej
Anna Grodzka przed laty była jedną z najpopularniejszych twarzy polskiej polityki. Z powodu problemów ze zdrowiem musiała jednak usunąć się w cień. Niedawno zdradziła, co się stało.
Była pierwszą osobą z politycznego otoczenia, która ujawniła się jako transpłciowa kobieta. Podczas kariery działała na rzecz społeczności LGBT. Niedawno wróciła na scenę medialną, jednak już nie w tej samej kondycji.
Anna Grodzka po latach pojawiła się na ściance
Posłanka usunęła się w cień z życia publicznego z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Przez pewien czas zupełnie nie udzielała się medialnie, jednak niedawno zrobiła wyjątek.
W ubiegłym tygodniu warszawskie kino Luna powitało gości podczas premierowego seansu „słoń”. Ze względu na tematykę produkcji Kamila Krawczyckiego wśród zaproszonych nie mogło zabraknąć przedstawicieli społeczności LGBT.
Przed reporterami zaprezentowała się również Anna Grodzka w zupełnie nowym wizerunku. Jej dotychczasowo proste, ciemne włosy, zamieniły się w krótką burzę blond loków. To jednak niejedyny element, który przyciągał wzrok zgromadzonych.
Była posłanka pojawiła się na premierze, podpierając się o laskę. Zdrowie niestety nie pozwala jej już na poruszanie się bez niej. Ma jednak nadzieję, że choroba nie będzie postępować dalej.
Co dolega Annie Grodzkiej?
Podczas rozmów z dziennikarzami nie dało się ukryć, że jej stan zdrowia na przełomie ostatnich lat uległ dużemu pogorszeniu się. Jak przyznała to wszystko przez dolegliwości, które zostały za późno zdiagnozowane przez lekarzy.
Anna Grodzka cierpi na stenozę, czyli zablokowanie nerwów w kręgosłupie. Przez bóle w tym odcinku musi na co dzień wspomagać się laską podczas przemieszczania się.
Choroba była na tyle poważna, że potrzebna była operacja. Choć z poruszaniem się nadal ma problemy, ma nadzieje, że w jej przypadku obejdzie się bez wózka inwalidzkiego.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Plotek