Myślała, że jest w ciąży. Kiedy trafiła na salę chirurgiczną, lekarze zamarli. Nie wierzyli własnym oczom
Lekarze tego szpitala z pewnością nie zapomną takiego wydarzenia do końca życia. Strach pomyśleć jak to się mogło skończyć. O wszystkim informuje polsatnews.pl, kobieta zgłosiła się do medyków tylko dlatego, ponieważ myślała, że jest w ciąży. Prawda okazała się zupełnie inna.
Lekarze z jednego ze szpitali w Polsce nie mogli uwierzyć własnym oczom. Portal polsatnews.pl podał porażające informacje z Małopolski. Tamtejsza mieszkanka myślała, że jest w ciąży, jednak to, co tak naprawdę miała w brzuchu, nie było wcale rozwijającym się dzieckiem. Aż ciężko w to uwierzyć, nikt nie spodziewał się takiego finału. Diagnoza okazała się szokująca.
Lekarze zamarli na widok tego, co znajdowało się w brzuchu kobiety
Jak informuje nas polstanews.pl medycy ze Szpitala Powiatowego im. św. Maksymiliana w Oświęcimiu (województwo małopolskie) usunęli z brzucha 25-letniej kobiety guza ważącego około 20-30 kilogramów. Nowotwór był skutkiem rozrostu zmiany, która pochodziła z jajnika. Jak przekazują lekarze, kobieta podobno nigdy nie była wcześniej u ginekologa. Zgłosiła się w końcu do specjalisty, kiedy guz zaczął przypominać zaawansowaną ciążę.
Jak donosi dalej wspomniany wyżej portal guza musiało wyciągać dwóch mężczyzn. Medycy byli zaskoczeni rozmiarami nowotworu, to pierwszy taki przypadek w ich karierze. Zdjęcia są porażające, aż trudno uwierzyć, że można doprowadzić do takiego stanu.
- Anna Przybylska odeszła 6 lat temu. Widok jej grobu rozbija serce na milion kawałeczków, ciężko powstrzymać łzy
- „Spokojni, wykształceni ludzie, jakich szukaliśmy”. Nauczycielka i jej syn okupują mieszkanie, sprawa nagłośniona przez Polsat
- Ministerstwo Zdrowia właśnie przekazało pilny komunikat. Musimy dostosować się od zaraz, chodzi o obostrzenia
Guz ważył około 20-30 kilogramów
Waga jest podana szacunkowa, ponieważ na sali operacyjnej nie ma odpowiedniego sprzętu, żeby go zważyć. Miał wymiary 60 na 40 centymetrów. Lekarze potwierdzają, że to jak dotąd największy guz.
— Guz sięgał od dna miednicy po kopuły przepony. Dużym wyzwaniem było wydobycie go z ciała pacjentki tak, aby nie pękł w trakcie zabiegu — powiedział w rozmowie z polsatnews.pl dr Andrzej Korfanty, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Oświęcimiu.
Kobieta została dzisiaj wypisana ze szpitala i zapewniała dr. Korfantego, że zacznie się regularnie chodzić do ginekologa. Mamy nadzieję, że wszystkie kobietki pamiętają o regularnych rutynowych badaniach.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
Guz miał około 20-30 kilogramów.
ZOBACZ TEŻ:
- Zenek i Danuta Martyniukowie załamani, koniec wszelkich nadziei. Cios nadszedł z nieoczekiwanej strony
- Wielka panika w PKP. Polacy muszą wiedzieć. Służby biją na alarm
- 25-letnia kobieta wciąż tyła. Kiedy lekarz zobaczył, co znajduje się w jej brzuchu, przeżył wstrząs
- Właśnie dotarły do nas dramatyczne informacje. „Z wielkim smutkiem i żalem żegnamy Grzegorza”
- Gigantyczne zamiany w Kodeksie pracy. Od nowego roku wszystko ma się zmienić
- Są małżeństwem już 70 lat, codziennie karmi ukochaną żonę. W końcu zdobył się na największe poświęcenie
Źródło: polsatnews.pl
