Szczere wyznanie Lecha Wałęsy po wyjściu ze szpitala. „Wróciłem do żywych, ale tam po drugiej stronie jest lepiej”
Lech Wałęsa trafił już do domu po przebytej operacji. Byłemu prezydentowi wymieniono baterię rozrusznika w sercu. W wywiadzie Wałęsa opowiedział o swoich trudnych chwilach.
Lech Wałęsa wyszedł ze szpitala
Ostatnie dni były dla Lecha Wałęsy bardzo trudne. W niedzielę były prezydent znalazł się w jednym z gdańskich szpitali. Sytuacja była naprawdę poważna.
– Mam operację wymiany baterii w rozruszniku serca. Nie mogę dłużej czekać, bo to jest niebezpieczne, bateria ma termin, ten termin się właśnie kończy – mówił Lech Wałęsa w wywiadzie.
Jeden z drutów w sercu byłego prezydenta złamał się, dlatego operacja była naprawdę poważna.
– Nie obawiam się operacji, tylko trochę boję się Boga i mojej żony – tłumaczył na chwilę przed operacją.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Wszystko w rękach Boga
W niedzielę Lech Wałęsa opublikował też film w mediach społecznościowych. Mówił na nim, że jego los jest w rękach Boga.
– Nie wiem, jaka jest wola nieba, a z nią się zawsze zgodzić trzeba. Czas pokaże. Jestem przygotowany na dwa główne rozwiązania – tłumaczył były prezydent.
– Liczę na właściwe osądzenie, więc nie wiedząc, kiedy się spotkamy następnym razem, nie wiedząc, czy się w ogóle spotkamy, chcę państwu powiedzieć, że robiłem wszystko, by dobrze służyć narodowi – dodał Lech Wałęsa.
Lech Wałęsa już w domu
Operacja Lecha Wałęsy przebiegła prawidłowo, w związku z czym były prezydent jest już w domu.
– Wróciłem do żywych, ale tam po drugiej stronie jest lepiej, stamtąd nikt nie uciekł – mówił były prezydent.
Źródło: [SE]
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Tak mieszka Marta Kaczyńska. Widok jej domu wprawia w zachwyt
- Pawłowicz pochwaliła się fotografią z kotem. Widać, że Kulek jest zadowolony
- Andrzej Sołtysik nie może spotkać się z żoną i dzieckiem. Wszystko przez chorobę