Lanberry aż kopnęła w przycisk. Faworyta nowej edycji "The Voice" już znamy
Emocje sięgają zenitu. Za nami kolejny odcinek przesłuchań w ciemno w “The Voice of Poland”. Kolejna grupa początkujących artystów przybyła do programu, aby pokazać umiejętności, zachwycić publikę i zawalczyć o swoje marzenia. Wygląda na to, że jeden z wykonawców jest bliżej celu niż inni.
Wyjątkowy uczestnik The Voice of Poland
Ostatni odcinek “The Voice of Poland” zafundował zarówno widzom jak i trenerom wiele emocji i zaskoczeń. Jurorzy podczas przesłuchań w ciemno nie mogli usiedzieć spokojnie na swoich fotelach i jak zwykle toczyli ostre walki alby przekonać wybranych uczestników do dołączenia do ich zespołów. Doszło nawet do drobnego spięcia między Kobą Badachem a Michałem Szpakiem.
W ostatnim odcinku widzowie nie zawiedli się jeśli chodzi o poziom wokalny uczestników. Zwłaszcza jeden występ zrobił na wszystkich ogromne wrażenie. “Ale żyleta!”— krzyknęła Lanberry, po czym wstała z fotela. Kto ją tak poruszył?
Lanberry dała się ponieść emocjom w The Voice of Poland
28-letni Bartłomiej Michałek przyciągnął wzrok widzów od pierwszej chwili, w której pojawił się na scenie. Wkroczył na nią w śmiałej stylizacji i butach na bardzo wysokim obcasie. Jednak tego co stało się później, nikt się nie spodziewał.
Młody wokalista zaśpiewał utwór Benson Boone — Beautiful Things. Piosenka pochodzi z z albumu „Fireworks & Rollerblades”. Udało jej się osiągnąć 2. miejsce na Billboard Hot 100 w USA. Trenerzy nie mogli słuchać wykonania Bartłomieja spokojnie. Lanberry wstała nawet z fotela i z entuzjazmem kopnęła w przycisk. Podobnie zresztą zrobili Tomson i Baron.
To niekwestionowany faworyt The Voice of Poland
Bartłomiej Michałek zaserwował prawdziwą ucztę muzyczną nie tylko trenerom, ale przede wszystkim publiczności. Mężczyzna zachwycił swoją nietuzinkową barwa głosu. Obróciły się trzy fotele. Ostatecznie 28-latek dołączył do drużyny Michała Szpaka.
Widzowie również pozytywnie ocenili występ młodego artysty. Dla wielu z nich już stał się faworytem tegorocznej edycji The Voice. Nie kryli swojego entuzjazmu w komentarzach.
Najlepszy w tej edycji, wreszcie ktoś kto ma to coś i występ, do którego będę wracać.
To było mocne!
Jestem oczarowana od pierwszej sekundy. Baaa, od tych butów! Już wtedy wiedziałam, że mamy do czynienia z kimś nietuzinkowym i ciekawym.
Ale świetny ten Bartek wreszcie ktoś kogo się pamiętam, a nie jak kolejna grzeczna ładnie śpiewająca osoba
Ale petarda!
Tu się wszystko zgadza