Łamiące słowa Sylwii Peretti. Z TYM przyjdzie jej się zmierzyć po śmierci syna. "Jak mam to zrobić bez ciebie?"
W połowie lipca 2023 roku Sylwia Peretti straciła swojego jedynego syna w wypadku samochodowym, który miał miejsce na jednej z głównych ulic Krakowa. Samochód, którym Patryk Peretti jechał wraz z 3 innych osób, dachował na moście. W tragicznym zdarzeniu zginęła cała czwórka młodych mężczyzn. Od tego czasu matka Patryka w zasadzie zniknęła z przestrzeni publicznej. Teraz zrobiła wyjątek i zdradziła, z jaką trudnością będzie musiała zmierzyć się w najbliższym czasie. Bardzo odczuje przy tym brak syna.
Sylwia Peretti przeżywa żałobę po śmierci syna
Sylwia Peretti zasłynęła w polskim show-biznesie dzięki udziałowi w programie “Królowe życia” emitowanym na antenie TTV. U boku gwiazdy często występował jej ukochany syn Patryk. 24-latek zginął w tragicznym wypadku w nocy z 14 na 15 lipca w Krakowie. W toku śledztwa okazało się, że pod wpływem alkoholu postanowił usiąść za kierownicą samochodu, przy czym znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. W konsekwencji samochód wpadł w poślizg i dachował, przy czym stracił życie nie tylko Patryk, ale również 3 innych młodych mężczyzn, która z nim podróżowała.
Te wydarzenia była dla Sylwii Peretti ogromnym szokiem. Gwiazda do dziś nie potrafi się uporać z faktem, że pochowała swojego jedynego syna, przed którym całe życia stało otworem. Nic dziwnego, że postanowiła zniknąć z przestrzeni publicznej, by w spokoju odbyć żałobę. Od czasu wypadku Patryka celebrytka jedynie 3 razy zabrała głos w internecie oraz udzieliła jednego, niezwykle poruszającego wywiadu.
Sylwia Peretti udzieliła poruszającego wywiadu po śmierci syna
4 miesiące po wypadku syna, Sylwia Peretti zdecydowała się udzielić wywiadu , by móc ostatecznie zamknąć temat śmierci Patryka. Gwiazda zrobiła to, by raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością i opowiedzieć, jakie emocje towarzyszyły jej w kolejnych tygodniach żałoby. Okazuje się, że pomimo ogromnej tragedii, na celebrytkę spadła przygniatająca ilość hejtu:
Dziś cała wina spada na mnie. Nazywana jestem matką mordercy i na moich barkach kładziona jest odpowiedzialność za to, że samochód roztrzaskał się, bo mój dorosły syn był pod wpływem alkoholu. Oddałabym całe swoje życie, żeby cofnąć czas, ale nie mogę – wyznała w rozmowie z “Vivą!”.
W wywiadzie Sylwia Peretti opowiedziała również o ostatniej rozmowie, jaką przeprowadziła z synem przed jego śmiercią. Nie jest to jednak koniec refleksji, jakie nękają kobietę w związku z odejściem Patryka. Gwiazda właśnie opublikowała w mediach społecznościowych post, w którym opowiedziała, z czym będzie musiała się zmierzyć w najbliższym czasie.
Sylwia Peretti wyznała, z czym będzie musiała się zmierzyć w najbliższym czasie. Syn już jej w tym nie pomoże
W ostatnich latach Sylwia Peretti kultywowała ze swoim synem godną podziwu tradycję. Co roku wraz z Patrykiem organizowała świąteczną akcję charytatywną, dzięki której do Domów Dziecka trafiały prezenty. Okres świąteczny zbliża się wielkimi krokami, jednak tym razem celebrytka nie będzie mogła liczyć na pomoc syna przy organizowaniu pomocy dla dzieci. W związku z tym zdecydowała się opublikować na Instagramie poruszający wpis.
Gdy łza wzruszenia zamienia się miejscem z łzą rozpaczy, przychodzi refleksja... i myśl o Mikołaju. Mam w głowie pytanie: Synek, jak mam to zrobić bez Ciebie? Nie uzyskałam odpowiedzi. Mam jedynie te listy, od Istot, które tak bardzo na Ciebie czekają... Nie zawiodę Ich, jesteśmy jednością. Patryk dopóki żyję, będziemy razem tworzyć dobro. Wiem na pewno, że gdybyś tu był, nie zawiódłbyś ich, mało tego - byłbyś zły, gdybym nie miała siły tego udźwignąć. Dlatego głównie dla Ciebie, ale i dla Dzieciaków, mając Cię w sercu, zrobię to. Są naszą częścią. Nigdy nie przestanę być dobrym człowiekiem.
W dalszej części wpisu Peretti zachęciła internautów, by zaangażowali się w akcję. Zaznaczyła, że to już 5 raz, gdy zawiezie prezenty zakupione dla maluchów.