Krwotok oczu, utrata 85% wzroku, a potem czerniak. Krystyny Sienkiewicz nie ma już wśród nas, mało kto wie, jak wyglądały jej ostatnie chwile
Krystyna Sienkiewicz była pełna energii i dobroci, jednak nie została wynagrodzona przez los. Na scenie zachwycała, a w życiu prywatnym w milczeniu znosiła kolejne przykrości. Mało kto wie, z czym zmagała się z ostatnich latach życia.
Od pierwszej chwili na scenie dostrzeżono w niej wielki talent komediowy. Krystyna Sienkiewicz śmiała się, by uleczyć wojenną traumę z dzieciństwa — utratę dziadków, rodziców i bolesne rozstanie z bratem. Mawiała, że nie miała dzieciństwa, lecz „bachorstwo”. Na scenie podbijała serca, poza nią — cierpiała w samotności.
Krwotok z oczu, udar, czerniak — mało kto wie, z czym przed śmiercią zmagała się Krystyna Sienkiewicz
W wywiadzie udzielonym po śmierci artystki, syn jej brata, lider „Elektrycznych gitar”, Kuba Sienkiewicz przyznał, że jego ciotka nie była „łatwą osobą”. Ich relację należały do tych raczej skomplikowanych, na co wpływ z pewnością miały traumatyczne przeżycia z dzieciństwa.
– Krystynę i Ryszarda, mojego tatę, odnalazła ciotka, która wzięła ją do siebie. Mój ojciec został w sierocińcu. Nie sposób wyjść z takich tragedii bez uszczerbku – stwierdził muzyk w rozmowie z „Dobrym Tygodniem”.
To właśnie on do ostatnich chwil opiekował się Krystyną Sienkiewicz, która właściwie przez całe życie borykała się z problemami zdrowotnymi. W 2004 roku doznała podsiatkówkowego krwotoku obojga oczu, w efekcie tracąc 85% możliwości widzenia. 10 lat później przeszła udar, a zaraz potem, 2 lata przed śmiercią, wykryto u niej czerniaka oka.
Do samego końca kochała zwierzęta. Zostawiła z resztą bratankowi pokaźne stadko, złożone z dwóch psów i trzech kotów. I choć spotkało ją w życiu wiele złego, kochała też ludzi — ze wszystkich sił starała się, by jej adoptowana córka miała wszystko. Dlaczego więc to bratanek, nie ona, otrzymał spadek?
Jak wyglądały ostatnie dni Krystyny Sienkiewicz? Tuż przed śmiercią zabrała głos w sprawie przybranej córki
Wielkie serce i nieskończone pokłady współczucia niejednokrotnie sprowadziły artystkę na manowce. Krystyna Sienkiewicz dwukrotnie wychodziła za mąż, jednak po tym, jak była zdradzana i wykorzystywana przez drugiego z mężczyzn, obiecała sobie, że odtąd jej najlepszym przyjacielem będzie samotność. A mimo to właśnie ona była tą, która towarzyszyła byłemu mężowi w ostatnich chwilach.
Swojego czasu jej serce zabiło także dla porzuconego wcześniaka, którego ujrzała w szpitalu. I choć Julia okazała się trudnym dzieckiem, od swojej przybranej matki dostawała wszystko, o co prosiła. W zamian aktorka miała słyszeć od niej przykrości, a nawet groźby. Ostatecznie zerwały kontakt.
– Nie chcę wracać do przykrych zdarzeń. Dałam jej wszystko, co tylko mogłam, na czele ze swoją wielką miłością. […] Była, jaka była. Wszystko jej wybaczyłam. Daje jej pieniądze na prąd, nauczyłam angielskiego, ale nie widujemy się – mówiła na łamach „Super Expressu” podczas własnego benefisu w Polskim Radiu.
Słowa te padły na dwa tygodnie przed jej śmiercią, jak gdyby przeczuwała, że jej czas się kończy. Potwierdza to z resztą późniejsza wypowiedź jej bratanka. Według Kuby, Krystyna Sienkiewicz niejako przewidziała własną śmierć.
– Już rok wcześniej mówiła, że przymierza się do śmierci. Wtedy zaproponowałem, by wzięła jeszcze jednego psa ze schroniska. Kochała zwierzęta. Powiedziała, że nie ma siły. Może czuła, że organizm się wyczerpuje? – rozmyślał w rozmowie z dziennikarzami „Dobrego Tygodnia”
Aktorka znana z „Lekarstwa na miłość”, „Miliona za Laurę”, a także wielu seriali odeszła 12 lutego 2017 roku, dwa dni przed swoimi 82. urodzinami, na skutek komplikacji spowodowanych infekcją układu oddechowego. Została pochowana 21 lutego w kolumbarium na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, zgodnie z życzeniem — w obrządku świeckim.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- Doda skrytykowana przez internautów, przekroczyła granicę dobrego smaku? „Ciekawe, jak twój obecny będzie to znosił”
Źródło: Viva!