Mural z podobizną Kory został zniszczony. Fani gwiazdy są wściekli
Kora, wokalistka zespołu Maanam 28 lipca 2018 przegrała swoją nierówną walkę z rakiem. Tysiące fanów pogrążyło się w żałobie. Tymczasem mural z jej podobizną został zdewastowany. Wielbiciele zmarłej artystki nie ukrywają swojej wściekłości i ze wszystkich sił probują dowiedzieć się, kim jest zbir, który dopuścił się tego czynu.
Śmierć Olgi Jackowskiej, która szczerszej publiczności znana była jako Kora, w mediach odbiła się szerokim echem. W żałobie pogrążyła się nie tylko najbliższa rodzina, ale również fani i inni artyści. Aby uczcić jej pamięć, zdecydowali się stworzyć neon, który zawisł na jej mieszkaniu oraz mural z twarzą piosenkarki. Ten drugi niestety został bestialsko zniszczony.
Kora: mural z podobizną gwiazdy został zdewastowany
Aby uczcić cześć i pamięć artystki rodzina i przyjaciele zdecydowali się na nietypowy gest. To właśnie dlatego powstał świecący neon z napisem Miłość to wieczna tęsknota, który zawisł na mieszkaniu Kory, na Bielanach. Kilka miesięcy temu pojawiło się kolejne miejsce upamiętniające Korę. Tym razem był to mural przy ul. Nowy Świat 18/20.
Mural szybko stał się piękną pamiątką po artystce na mapie Warszawy.
Miejsce to nie zostało wybrane przypadkowo. Został on stworzony na murze, przy którym rośnie ogromny kasztanowiec. Dzieło to zmieniało się wraz z porami roku. Tymczasem uległo ono zniszczeniu, a nad ustami wokalistki pojawiły się bliżej nieokreślone bazgroły.
Sprawców nie odnaleziono
Do tej pory nie wiadomo, kto dopuścił się zniszczenia portretu Kory, który można było podziwiać na tyłach Pałacu Branickich. Sprawców tego haniebnego czynu do tej pory nie zatrzymano. Wielką tajemnicą pozostaje też fakt, kto podejmie się naprawy szkód.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Mural zmieniał się zależnie od pół roku.
Miał być upamiętnieniem zmarłej artystki.