Karolina Sztafa z „Big Brothera” nie żyje. Jej koleżanka opowiedziała o wspomnieniach
Karolina Sztafa była bohaterką 7. edycji wznowionego formatu „Big Brother”. Nagła wieść o jej śmierci wstrząsnęła mediami. Rodzina, bliscy, a także współuczestnicy programu pogrążyli się w smutku. Zapytano bliską koleżankę celebrytki o wspomnienia. Jej odpowiedź mogła zaskoczyć.
Karolina Sztafa nie przetrwała w domu Wielkiego Brata zbyt długo, jednak ze swoją charyzmą, a także trudną historią z dzieciństwa zapisała się w pamięci widzów. Miała 32 lata, kiedy wzięła udział w nowej wersji Big Brothera. Trzy lata później media obiegła wieść o jej śmierci.
Nie żyje Karolina Sztafa z „Big Brothera”
O śmierci uczestniczki poinformowała Anna Klimpel, jej koleżanka. Z informacji, które trafiły do mediów wynika, że przyczyną śmierci był źle zdiagnozowany rak kości. Leczona na zupełnie inną chorobę, Karolina Sztafa ostatecznie przegrała walkę.
– Dzisiaj w nocy odeszła nasza koleżanka Karolina Sztafa. Z całego serca współczuję jej bliskim i rodzinie. Spoczywaj w spokoju, Karola. Całe życie, że zdążyłaś odpuścić przeszłość i brałaś od życia jak najwięcej tu i teraz. Na pewno byłaś cudowną mamą – napisała jej bliska.
Redakcja „Jastrząb Post” skontaktowała się także ze zwyciężczynią poprzedniej, 6. edycji programu „Big Brother” – Magdalenę Wójcik. Choć Karola odpadła jako druga, uczestniczki zdążyły się poznać.
– Ja Karolinę spotkałam kilka razy na eventach i w programie. Za każdym razem jak ją widziałam, to była osoba pełna życia, kochająca mama. Chciała rozwijać karierę. Wielka szkoda – wyznała Madzia.
W „Big Brother” zwierzyła się z traumy. Karolina Sztafa pozostawiła rodzinę w żałobie
Od pierwszego odcinka przypisywano jej niezwykłą siłę, zważywszy na to, co przeszła w dzieciństwie. Cała obsada 7. edycji „Big Brothera” nie mogła powstrzymać łez, kiedy Karolina Sztaba zwierzyła im się z tego, że jest DDA (dorosłym dzieckiem alkoholika).
Ona sama ledwo trzymała na wodzy emocje, opowiadając o tym, jak ojciec zostawił rodzinę, a następnie popełnił samobójstwo. Sama była świadkiem dramatycznej sceny, kiedy wynoszono go z mieszkania.
Mimo tak traumatycznych przeżyć, Karolina nauczyła się nie patrzeć wstecz. Założyła własną rodzinę i wraz z mężem Łukaszem wychowywała dwójkę dzieci. Tym większy smutek i melancholię wywołała w bliskich wiadomość o jej śmierci.
– Byłam w szoku. Nie wiedziałam, że miała problemy zdrowotne. Przerażające. Młoda, piękna dziewczyna, mama dwojga dzieci. Smutne. Po tym, co się wydarzyło, usiadłam i miałam taką załamkę, ale też motywację do tego, aby brać życie jak się da i codziennie się budzić, doceniać to, co się ma i być szczęśliwym. Czasami jakieś bzdury nas denerwują, a nigdy nie wiadomo, co wydarzy się następnego dnia – podsumowała Madzia Wójcik.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: