Karolina Pisarek wywołała skandal w samolocie. Wszystko przez to, co zrobiła w łazience
Karolina Pisarek nie ukrywa, że lubi korzystać z życia. To przejawia się nie tylko w kupowaniu modnych i drogich strojów oraz akcesoriów, ale także w podróżowaniu. Modelka często wylatuje za granice. Ostatnio opowiedziała o swojej wpadce w trakcie lotu.
Gdzie lata Karolina Pisarek?
Karolina już zwiedziła sporą część świata. Nawet te osoby, które regularnie przeglądają jej Instagrama, mogę nie nadążyć za tym, gdzie modelka aktualnie się znajduje. Tylko w przeciągu ostatniego miesiąca dodała fotki z Hiszpanii, Portugalii i Turcji.
Akurat podróże do tych krajów to kwestia maksymalnie kilku godzin lotu z Warszawy. Karolinie zdarza się jednak lecieć również na drugi koniec globu, a wtedy podróże potrafią trwać niecałą dobę. To właśnie w trakcie jednej z nich doszło do zabawnej wpadki.
Karolina Pisarek uruchomiła alarm w samolocie
W trakcie ostatniej, zorganizowanej na Instagramie sesji pytań i odpowiedzi celebrytka została zapytana o zabawne sytuacje z samolotu. Postanowiła przytoczyć jedną z nich. Jak się okazało, pewnego razu zamknęła się w toalecie i wywołała alarm.
Przyznała, że wówczas postawiła na baczność niemal cały samolot. Obsługa lotu dobijała się do niej, a gdy już wyszła, wszyscy pasażerowie patrzyli tylko na nią. Co zrobiła?
Karolina Pisarek chciała się tylko odśweżyć
Jak przyznała, alarm włączył się, ponieważ użyła w toalecie suchego szamponu do włosów. Opowiadała, że był to lot, który trwał kilkanaście godzin i w pewnym momencie po prostu musiała się odświeżyć. Zapomniała jednak, że wszelkie rozpylane substancje mogą włączyć alarm.
Była więc przerażona, gdy syreny zawyły. Całe szczęście obsługa wykazała się sporą wyrozumiałością. Jak wspomina, stewardessy i stewardzi nie byli na nią źli, za to uspokajali, gdy okazało się, że nic nie zagraża życiu pasażerów.