Kaczorowska w „Pytaniu na śniadanie” ujawniła, jak przyciągnąć pieniądze. Ma nietypowy, ale skuteczny patent
W dzisiejszym wydaniu programu „Pytanie na Śniadanie” w studio pojawiła się Agnieszka Kaczorowska. Poruszyła wraz z prowadzącymi trudny, ale ciekawy temat dotyczący po prostu spełniania marzeń. Wyjawiła intrygujące sposoby, dzięki którym można to zrobić.
Dokładnie je wytłumaczyła, choć prowadzący nie do końca wierzyli w ich działanie. Wyjątkowo sceptyczny był Tomasz Kammel.
„Pytanie na Śniadanie”: Agnieszka Kaczorowska zdradza, jak spełniać marzenia
Agnieszka Kaczorowska, opowiadając o sposobach na spełnianie marzeń, skupiała się na roli umysłu w całym tym przedsięwzięciu. Podkreślała bowiem, że przede wszystkim musimy wierzyć, że uda nam się to, co chcemy osiągnąć, niezależnie od tego, czy marzymy o milionie na koncie, czy egzotycznej wycieczce. Bez odpowiedniego nastawienia szanse na sukces są żadne. Od czego w takim razie zacząć?
Kaczorowska zaznaczyła, że najpierw z marzenia, również tego dotyczącego ogólnie pojętego bogactwa, trzeba zrobić konkretny, mierzalny, a przy tym realny cel. Musimy się wobec tego zastanowić, czego chcemy i w jakim czasie chcemy to osiągnąć, patrząc obiektywnie i czy jesteśmy w stanie to zrealizować. Gdy już ubierzemy marzenie w takie założenia, stanie się ono celem, którego realizacja jest możliwa. W jaki sposób nastawiać się mentalnie na dotarcie do obranego celu?
Opowiadała tu o technikach, które dla wielu na pierwszy rzut oka mogą wydawać się bezsensowne. Wspominała bowiem o afirmacji, wizualizacji i manifestacji celu. W skrócie chodzi o to, by mocno wierzyć i do wręcz namacalnego stopnia wyobrażać sobie już osiągnięty cel, a wtedy będzie o niego łatwiej. Jeśli ktoś więc marzy o ogromnych pieniądzach, powinien na przykład wizualizować sobie pełny portfel i ekskluzywne auto w garażu. Z takim podejściem nie do końca zgadzał się Tomasz Kammel.
– Są twarde, naukowe badania, które pokazują, że to jest bardzo dobra droga… do frustracji i załamania – skwitował zabawnie prowadzący.
Podkreślił też, że bez faktycznej pracy cele same się nie osiągną, z czym jego rozmówczyni oczywiście zgodziła się, nie bagatelizując jednak przedstawionych przez siebie wcześniej pomysłów. Przyznała, że dzięki takiemu podejściu była dotąd w stanie zrealizować około 70% swoich marzeń.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: