Joanna Kurowska zdobyła się na bolesne wyznanie. ”To była dziewczynka. Miała na imię Kasia”
Joanna Kurowska opublikowała w mediach społecznościowych bardzo poruszający wpis, który dotyczył jej przeszłości. Okazuje się, że aktorka ma za sobą dramatyczne przeżycie, którym postanowiła podzielić się z fanami. Mało kto wiedział, że musiała przechodzić przez coś takiego – to była dziewczynka. Miała na imię Kasia.
Popularna z takich seriali jak Świat według Kiepskich, Bulionerzy, czy Barwy Szczęścia aktorka Joanna Kurowska opowiedziała w mediach społecznościowych poruszającą historię ze swojej przeszłości. Łzy same cisną się do oczu, gdy czytamy wpis artystki.
Joanna Kurowska wpis
Od momentu wydania decyzji zakazu aborcji z przyczyn embriopatologicznych przez Trybunał Konstytucyjny na ulicach polskich miast trwają protesty, w których licznie biorą udział kobiety w towarzystwie mężczyzn. Trwa walka o prawa kobiet, które poprzez wystawianie wymownych banerów oraz słów wyrażają swoje niezadowolenie.
W trwających demonstracjach chętnie biorą udział także ludzie związani z show-biznesem, ale również dziennikarze. Nie brakuje wpisów w mediach społecznościowych, jak i wypowiedzi zamieszczanych przez jedne z najpopularniejszych osób w Polsce.
W przeciągu ostatnich kilku dni protesty kobiet spowodowały, że polskie gwiazdy zdecydowały się podzielić z fanami osobistymi historiami, które przysporzyły im wiele przykrości życiowych. W środę 28 października do tego grona dołączyła także Joanna Kurowska.
Na Instagramie aktorki pojawiło się wymowne zdjęcie, które oznaczyła czerwoną błyskawicą, symbolem strajku kobiet. Do zamieszczonego zdjęcia dodała wpis, w którym podzieliła się swoją historią związaną z przebytą ciążą.
- Dziś rząd ogłosi kolejne obostrzenia dla Polaków. Pilna konferencja premiera na PGE Narodowym
- Mateusz Morawiecki właśnie ogłosił swoje decyzje. Pilna wiadomość do wszystkich Polaków
- Nie żyje ceniony polski artysta. Zmarł w środę, miał koronawirusa
Joanna Kurowska ciąża
W opublikowanym przez Joannę Kurowską wpisie można było dowiedzieć się, jak aktorka przeżyła przebytą ciążę oraz, jakie uczucia jej towarzyszyły. Okazuje się, że artystka przeżyła najgorsze i urodziła martwe dziecko. Łzy same cisną się do oczu, czytając zamieszczone słowa:
– GROZA. To jedyne słowo, jakim mogę określić stan, w którym przyszło mi rodzić martwe dziecko. Jeszcze dzisiaj trudno mi o tym mówić. W piątym miesiącu odeszły mi wody płodowe. Dwa tygodnie leżałam na podtrzymaniu, szprycowana antybiotykami, wciąż modląc się, aby napłynęły. Ale one nie napływały – rozpoczyna swój wpis Joanna Kurowska.
Szczegóły ciąży aktorki są dramatyczne. Lekarz, który oznajmił jej, że dziecko jest martwe, nawet nie odłożył bułki. Aktorka nie była w stanie zareagować. Dziś jest wściekła.
– Pod koniec wpisu dodała, że na świat przyszła jej córka, której dała na imię Kasia – Nie oszczędzono mi niczego. Wróciłam na salę, gdzie matki szczebiotały do nowo narodzonych dzieci, a ja przerażona patrzyłam na swoje piersi nabrzmiałe od mleka, które czekały na dziecko, co to pewnie spłynęło gdzieś w prądach rzeki, której nazwy znać nie chcę. Za to znałam płeć dziecka. To była dziewczynka. Nie wiedziałam, co mogę dla NIEJ zrobić. Pobłogosławiłam JĄ cicho i dałam jej imię. Miała na imię KASIA.
ZOBACZ ZDJĘCIE: