Jarosław Kaczyński rozzłościł się. Interweniowała policja
Mimo że – zgodnie z zapowiedziami prezesa obecnie rządzącej partii – 96. miesięcznica smoleńska (cykliczne wydarzenie, upamiętniające ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku) miała być ostatnią, wczoraj zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego zebrali się po raz 137. Jak zwykle, nie zabrakło również najważniejszych osób w państwie. Na Placu Piłsudskiego, gdzie znajduje się tak zwany pomnik smoleński pojawili się również członkowie Lotnej Brygady Opozycji. W pewnym momencie do akcji wkroczyły służby.
Jarosław Kaczyński na miesięcznicy
Na miejscu uroczystości smoleńskich pojawili się zaś między innymi: premier Mateusz Morawiecki, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak czy szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
Na wykonanym i udostępnionym przez OKO.press nagraniu można usłyszeć między innymi okrzyki, które w kierunku przewodniczącego komitetu ds. bezpieczeństwa wznosili demonstrujący.
– Słychać? Balbina [domniemany pseudonim Kaczyńskiego – przyp. red.], gryzie cię sumienie? Kazałeś lądować bratu? – krzyczeli przez megafony aktywiści.
Następnie kamery zarejestrowały zaś głos wyraźnie zirytowanego zajściem Kaczyńskiego, zwracającego się do Kamińskiego oraz jego zastępcy – Macieja Wąsika.
– Policja nic nie robi. Teraz mówię, żeby… – zaczął, jednak reszta kwestii została ucięta.
Podległe ministerstwu spraw wewnętrznych jednostki policji natychmiast przystąpiły jednak do działania, odbierając manifestującym megafony, a także spisując ich.
To kolejne tego typu wydarzenie w ostatnich miesiącach, uczestnicy kontr protestów wielokrotnie byli zaś spisywani oraz zatrzymywani przez funkcjonariuszy.
Nagranie z wydarzenia można zobaczyć w mediach społecznościowych OKO.press.
Źródło: naTemat.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: