Jana Englerta czeka pilna operacja. Nowe informacje o stanie aktora, modli się o "szybką i zdrową śmierć"
Jan Englert nie od dziś boryka się z problemami zdrowotnymi. Swego czasu aktor udzielił wywiadu-rzeki, który w 2021 roku ukazał się jako książka „Bez oklasków”. Wyznał wówczas, że wykryto u niego tętniaka aorty, ale lekarze zdecydowali się wstrzymać przed inwazyjnym działaniem.
Mimo to Jan Englert trafi na stół operacyjny z innego powodu.
Jan Englert – problemy zdrowotne
Tętniak Jana Englerta jest pod obserwacją lekarzy, bo w razie pogorszenia jego stanu można było wdrożyć konieczną pomoc. Mimo swoich problemów zdrowotnych, aktor wciąż jest a ktywny zawodowo. 80-letni artysta jest także dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego.
W najbliższym czasie aktor chce wystąpić także w sztuce „Król Lear” na podstawie dramatu Williama Shakespeare'a, gdzie ma zagrać główną rolę.
Jan Englert – operacja
Jak donosi tygodnik „Rewia” Jan Englert będzie musiał w najbliższym czasie przejść operację. Będzie ona dotyczyć głosu aktora. Ten jest jednak dobrej myśli i liczy, że po zabiegu będzie mógł szybko wrócić na scenę.
– Janek wie, czego chce. Czas wahań ma za sobą. Poza tym wydaje mi się młodszy od wielu moich kolegów. Urzeka mnie jego fantazja, pomysły, poczucie humoru, sposób objaśniania świata, opiekuńczość – portal Plejada przytoczył wypowiedź żony Jana Englerta, Beaty Ścibakówny.
Jan Englert o swoim tętniaku
W rozmowie z Kamilą Drecką Jan Englert ujawnił o swoim stanie:
– Niedawno wykryto u mnie, jak się okazało, wieloletnie znalezisko, tętniaka w aorcie szyjnej. Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza. (…) Tylko trzeba co jakiś czas sprawdzać, czy przypadkiem nie puchnie. No i tyle – wyjaśnił artysta.
– Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne. To jest straszne dla bliskich, którzy zostają, ale dla klienta – idealne – dodał.
Źródło: Plotek, Plejada