Irena Jarocka doświadczyła czegoś strasznego jako dziecko. Przez długie lata wstydziła się o tym mówić!
Irena Jarocka zmarła już ponad 10 lat temu, ale dzięki swoim ponadczasowym przebojom wciąż jest żywa w umysłach i sercach tysięcy Polaków. Pamiętamy ją jako wybitną artystkę i sympatyczną kobietę. Mało kto wie, co musiała przejść, gdy była jeszcze małą dziewczynką.
Los nie oszczędzał Ireny Jarockiej
Trzeba przyznać, że Irena Jarocka swoje w życiu przeszła. Pod koniec żywota toczyła nierówną batalię z glejakiem mózgu, którą ostatecznie przegrała. Wiele lat wstecz walczyła z kolei sama ze sobą. Podjęła bowiem próbę samobójczą.
Gdy wyemigrowała do Paryża, miała problem, by się tam odnaleźć. W pewnym momencie musiała więc zacząć brać leki psychotropowe, ale te nie bardzo pomagały. Którejś nocy Jarocka postanowiła ze wszystkim skończyć i zażyła garść swoich leków. Jakimś cudem się jednak po nich obudziła.
Jak wygląda ciało po ekshumacji? Najgorzej jest po roku od pochówku! To, co zobaczył przyprawia o mdłościIrena Jarocka miała trudne dzieciństwo
Irena Jarocka wywodzi się z licznej rodziny. Miała troje rodzeństwa. Nad całą czwórką starała się zapanować dbająca o dom mama. Rodzina miała tylko jedno źródło dochodu, którym był ojciec. Mężczyzna pracował jako szewc i niestety był alkoholikiem.
Z tego względu w rodzinie praktycznie cały czas brakowało pieniędzy. Jarocka i jej rodzeństwo mogli więc zapomnieć nie tylko o drobnych upominkach, ale często też o zupełnie podstawowych produktach. Mało tego, rodzice wykorzystywali ich, by jakoś tę sytuację poprawić.
Irena Jarocka musiała żebrać
Jak po latach wyjawiła piosenkarka, rodzice nie mieli już w pewnym momencie pomysłów na sprawne zorganizowanie pieniędzy, więc wykorzystywali do tego swoje dzieci. Wysyłali je do sąsiadów po pożyczki z nadzieją, że ludzie nie odmówią biednym dzieciom.
Ludzie szybko jednak poznali się na rodzinie Jarockiej i wkrótce zatrzaskiwali drzwi przed nosami dzieci, zanim te się odezwały. Artystka przyznała, że było to dla niej wyjątkowo upokarzające.
Źródło: Super Express