Hanna Lis wyraziła swoją opinię. Padły niecenzuralne słowa
Hanna Lis skomentowała ostatnie słowa ambasadora Rosji w Polsce na temat działań wojennych na terenie Ukrainy. Dziennikarka nie szczędziła mocnych stwierdzeń. Padły niecenzuralne słowa.
Nikt nie ma złudzeń, że obecna sytuacja u naszych wschodnich sąsiadów została zapoczątkowana przez wrogie wojska rosyjskiego państwa. Chcąc zatrzymać zbrodnicze działania Rosji, wiele krajów zdecydowało się na dotkliwe dla tego kraju sankcje.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podjęła decyzję o wydelegowaniu 45 osób podejrzanych o działalność wywiadowczą. Ambasador Rosji z tego powodu stawił się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Słowa, które wypowiedział po spotkaniu, oburzyły wielu dziennikarzy.
Hanna Lis ostro komentuje wypowiedź rosyjskiego ambasadora
Przed budynkiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych na ambasadora Rosji, Siergieja Andriejewa, czekała rzesza dziennikarzy, która chciała otrzymać rzetelne informacje na temat ataku wojsk rosyjskich na niewinną ludność Ukrainy.
Nikt nie spodziewał się jednak stwierdzeń, które padły z ust polityka. Początkowo odniósł się do decyzji o wydaleniu jego rodaków z naszego kraju, uważając decyzję rządu za bezpodstawną.
Następnie ambasador odpowiedział na zarzuty bestialskiego ataku wojsk rosyjskich na ludność cywilną przebywającą na terenach objętych wojną.
– Stosujemy broń wysokoprecyzyjną i wyłącznie przeciwko celom militarnym — skomentował krótko.
Znanym faktem jest informacja o ataku żołnierzy rosyjskich na wszystkie grupy społeczne Ukrainy. W wojnie cierpią nie tylko wojska naszych wschodnich sąsiadów, ale również niewinni mężczyźni, kobiety i dzieci. Ciągłym bombardowaniom narażone są budynki, które nie mają nic wspólnego z działaniami militarnymi takie, jak szkoły czy szpitale.
Na końcu rozmowy z dziennikarzami ambasador zakończył wypowiedź, poddając pod wątpliwość słuszność nakładanych sankcji. Według polityka takie działania nie mają najmniejszego sensu.
– Stosujecie sankcje przeciwko nam bez przerwy. Czy to nas kiedyś zatrzymało? — zakończył wypowiedź.
Nic więc dziwnego, że wypowiedź rosyjskiego ambasadora wywołała poruszenie w mediach społecznościowych. Polska dziennikarka, Hanna Lis, skomentowała słowa polityka, używając niecenzuralnych słów.
– Czytaj: „żadne sankcje nie powstrzymają nas przed mordowaniem niewinnych cywili, dzieci, kobiet i starców”. SK*** — można było przeczytać w jej relacji na Instagramie.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
- Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
- Zrobili zdjęcia Violettcie Arlak z „Rancza”. Widok dołu kreacji wywołał wielkie poruszenie
Źródło: Jastrząb Post