Halinka Mlynkova rozwodzi się z mężem? Miała zabrać syna i wrócić do Polski z Czech
Halinka Mlynkova po raz kolejny tworzy wokół siebie szum medialny. Jej życie prywatne jest w ostatnim czasie szeroko komentowane. Na początku sierpnia wokalistka wyprowadziła się z domu Czechach i wróciła do Polski. Jak donosi Super Express, piosenkarka prawdopodobnie zdecydowała się na rozstanie ze swoim mężem, Lešekiem Wronką.
Halinka Mlynkova poznała swojego męża w 2012 roku, na planie programu Bitwa na Głosy. Już wtedy można było zauważyć, że między kobietą i mężczyzną zaiskrzyło coś więcej niż zwykła przyjaźń. Jak się okazało, przypuszczenia nie wzięły się znikąd i para szybko się w sobie zakochała. Niestety dziś media podają o rzekomym rozpadzie ich związku.
Wielka miłość od pierwszego wejrzenia
Wydawało się, że miłość, jaka połączyła Halinę Mlynkovą i producenta Lešeka Wronką jest nierozłączna. Mężczyzna wierzył, że spotkanie na planie programu Bitwa na Głosy nie było przypadkiem i odnalazł miłość swojego życia.
Ich miłość rozwinęła się bardzo szybko. W 2014 roku Lesek zaplanował zaręczyny, które Halina Mlynkova przyjęła. Rok później w klasztorze na wzgórzach czeskiej Pragi wzięli bajeczny ślub. Zaraz po uroczystości postanowili, że zamieszkają w Pradze na stałe.
- Wiemy, co z rozpoczęciem roku szkolnego. Minister edukacji właśnie powiedział prawdę
- Nawet kilka tysięcy zakażeń jednego dnia. Eksperci biją na alarm
Halinka Mlynkova rozstanie się z mężem?
Niestety w ostatnim czasie zrobiło się głośno o tym, że Halina Mlynkova rozstaje się z mężem. Jeszcze jakiś czas temu Leszek Wrona zapowiedział, że z chęcią pomoże małżonce w rozwoju kariery muzycznej. Prawdopodobnie już do tego nie dojdzie.
Jak możemy przeczytać w Super Expressie, wokalistka nie była zainteresowana dalszym rozwojem muzycznym:
– Zamiast tego wokalistka zaczęła prowadzić w Pradze butik z ubraniami i biżuterią. Podobno z czasem przestało jej to odpowiadać, zatęskniła za sceną i za krajem.
Potencjalny rozwód Haliny i Lezka będzie niekwestionowanym zaskoczeniem.
ZOBACZ ZDJĘCIA: